ZTE Libra - smartfon wystarczający

Na naszym rynku pojawiają się kolejne niedrogie smartfony prosto z Chin. Postanowiliśmy sprawdzić tego typu premierę - smartfon ZTE Libra.

Chińskie telefony spod znaku ZTE oraz Huawei radzą sobie coraz lepiej na naszym rynku. Dotychczas kojarzone przede wszystkim z mobilnymi modemami - dzisiaj stawiają na terminale z Androidem oraz na standardowe komórki. Postanowiliśmy przetestować kosztującego poniżej 1000 zł smarfona ZTE, powstałej w 1985 roku firmy, która obecnie zajmuje piąte miejsce na liście największych producentów telefonów na świecie.

Pierwsze wrażenie

W przeciwieństwie do wielu inny redakcji, my rzeczywiście korzystaliśmy z telefonu ZTE Libra nieustannie przez trzy tygodnie. Był on moim głównym (prywatnym) telefonem, zatem przed 21 dni miałem szansę poznać jego wady i zalety.

Telefon na pierwszy rzut oka prezentuje się standardowo, ale dobrze. Obudowa jest plastikowa, jednak sprawia wrażenie porządnej. Rozłożenie przycisków nie budzi większych obiekcji. Sprzęt ma ekran o rozdzielczości 480 na 800 pikseli i przekątnej 3,5 cali. Tyle wystarczy użytkownikom nie wymagającym "wodotrysków" w swoim smartfonie.

Reklama

Po włączeniu ZTE Libra zobaczymy, że sprzęt korzysta z podstawowej wersji systemu Android 2.2. Bez dodatkowych modyfikacji. Kilkanaście minut, kilka ściągniętych aplikacji oraz otwartych stron i od razu widać, że mający 600 MHz obsługuje niektóre (te bardziej zaawansowane, wymagające więcej pamięci) aplikacje oraz gry z drobną zadyszką. Z drugiej jednak strony, wszystkie podstawowe i średnio zaawansowane aplikacje chodzą bez zarzutów, także mobilne wersje stron działają prawidłowo. Natomiast z desktopowymi odpowiednikami stron WWW Libra będzie się już trochę męczyła, ale np. INTERIA.PL lub Facebook działały prawidłowo, pomimo dłuższego czasu wczytywania. Co ważne, telefon nie obsługuje Adobe Flash.

Testy dalsze

Kilka kolejnych godzin z Libra wykaże fakt, że klawiatura, podczas wpisywania tekstu, czasami nie nadąża za naszymi palcami. Także mający 3,15 megapiksela aparat nie zaskoczy jakością zdjęć, aczkolwiek te wykonane przy dobrym oświetleniu można zaliczyć do "wystarczających". Brak lampy błyskowej oczywiście oznacza, że telefon bez dobrego światła nie zrobi zdjęcia nawet na wspomnianym, wystarczającym poziomie.

Bateria

Bateria początkowo wydaje się naprawdę dobra, ponieważ w przeciwieństwie do wielu innych smartfonów z Androidem, w przypadku ograniczonego z niego (telefonu) korzystania, bateria nadal jest prawie pełna. Jednak wystarczy zwiększyć jasność ekranu, zacząć korzystać z internetu oraz wykonać kilka rozmów, a bateria zaczyna wyczerpywać się szybciej niż u konkurencji.

Podsumowanie

ZTE Libra wywołał uśmiechy politowania u moich redakcyjnych kolegów. Tak naprawdę były one niesłuszne. Kupując smarfona w tej cenie, nie należy spodziewać się cudów. Libra posiada wszystkie funkcje Androida, a także takie technologie jak A-GPS. Zatem standard. Koniec końców, jest to poprawny smartfon, dobrze wpasowujący się w segment "poniżej 1000 zł" (konkretnie - około 800 zł). Szkoda tylko, że nie jest jeszcze tańszy, o jakieś 100 - 200 zł - wtedy stosunek jakości do ceny byłby naprawdę bardzo dobry.

PLUSY

+ pełne wyposażenie i możliwości smartfona,

+ dobra obudowa.

MINUSY

- przeciętny aparat,

- czasami może zwolnić.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Smartfon | ZTE | Tani smartfon | Smartfon do 1000 zł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy