Test Sony Xperia XZ

Sony Xperia XZ /INTERIA.PL
Reklama

Sony zapewnia, że Xperia XZ to flagowiec „z krwi i kości”. Czy rzeczywiście tak jest?

Xperia XZ, w przeciwieństwie do X Compact, jest zaskakująco duża. Wokół  5,2-calowego wyświetlacza  znajdują się całkiem spore ramki, a kanciasta bryła sprawia wrażenie, że sprzęt jest większy niż w rzeczywistości.  Smartfon jest jednak smukły i dobrze wyważony, dzięki czemu wygodnie się z niego korzysta na co dzień. 

Jeśli chodzi o wygląd,  Sony postanowiło nieco udoskonalić swoją dotychczasową stylistykę, ale wciąż trudno jest pomylić to urządzenie z produktem jakiejkolwiek innej firmy.  Dominuje tu minimalizm i elegancja, niezależnie od wariantu kolorystycznego.  Co ważne, obudowa wykonana jest w większości z metalu o matowym wykończeniu. Materiał wygląda bardzo ładnie, a przy tym jest całkiem odporny na drobne zarysowania. Przód pokrywa zaokrąglone na krawędziach szkło Gorilla Glass.

Reklama

Trzymając ten telefon w ręce, czuć, że jest to produkt premium, a to bardzo ważny atut, którego brakowało Xperii X. Warto także wspomnieć, że obudowa XZ posiada certyfikat IP68, co oznacza, że jest odporna na działanie pyłu i wody.

Ekran i multimedia

Smrtfon prezentuje obraz na 5,2-calowym ekranie IPS o rozdzielczości 1080 x 1920. Jest to panel o świetnych właściwościach, który może równać się z najlepszymi na rynku. Ostrość obrazu jest w zupełności wystarczająca, a odwzorowanie kolorów stoi na bardzo wysokim poziomie. Na pochwałę zasługuje także wysoka jasność maksymalna, która gwarantuje świetną widoczność nawet w mocnym słońcu.


Na przeciwległych krawędziach ekranu znajdują się głośniki stereo, które emitują dokładnie taki sam dźwięk, jak w modelu X Compact. Co do jego jakości, nie można więc mieć większych zastrzeżeń, ale przydałaby się większa moc.

Aparat i bateria

Aparat fotograficzny został także przeniesiony z mniejszego modelu. Do zdjęć służy więc 23-megapikselowa jednostka oparta na sensorze Exmor RS, z optyką f/2.0. To autorski układ, który jest ulepszany przez Sony od kilku generacji. W XZ wyposażono go dodatkowo hybrydowy autofokus i detekcję fazy.  W efekcie, przy dobrym świetle zdjęcia wychodzą naprawdę dobrze - mają dużą głębię ostrości, są bardzo szczegółowe, a odwzorowanie barw niemal pokrywa się z rzeczywistością.

Nieco gorzej wypadają za to zdjęcia nocne, którym brakuje szczegółowości, a w kadrze często pojawiają się szumy. Oczywiście, da się zrobić nieźle wyglądającą fotografię, ale na tym polu Sony ewidentnie odstaje od konkurencji.

Wideo można nagrywać maksymalnie w jakości Full HD przy 60 kl/s. Filmy zasługują na pochwałę, zarówno pod względem szczegółowości, jak i płynności. 

Wbudowany akumulator ma pojemność 2900 mAh. To teoretycznie niedużo, ale Sony udowadnia, że dobrą optymalizacją można zdziałać cuda. Wydajność ogniwa zaskakuje i bije na głowę wiele urządzeń z potencjalnie lepszymi parametrami. Podczas umiarkowanego użytkowania można liczyć na spokojne dwa dni pracy bez ładowania.

Podzespoły i system

Wydajność Xperii XZ powierzono układowi Qualcomm Snapdragon 820, który posiada procesor graficzny Adreno 530 i jest wspierany przez 3 GB pamięci RAM. Taki zestaw gwarantuje wydajność na najwyższym poziomie. Oznacza to, że telefon bez problemu poradzi sobie ze wszystkimi, nawet najbardziej zaawansowanymi grami i aplikacjami. Potwierdzeniem tej tezy są wyniki testów syntetycznych: Antutu - 140 644 punkty, Quadrant Standard - 41 400 punktów, 3DMark Sling Shot 2523 punkty. 

Smartfon pracuje na bazie Androida 6.0, co w przypadku świeżego flagowca nie jest powodem do dumy. Sony obiecuje jednak aktualizację do wersji 7.0 Nougat, która ma być dostępna już niedługo. Tradycyjnie, japoński producent przykrył system swoją nakładką graficzną, która jest lekka i przejrzysta, a przy tym działa błyskawicznie.

Podsumowanie

Antoni Zaborski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sony Xperia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy