Moto Z3 play – test

Moto Z3 play /INTERIA.PL
Reklama

Sprawdziliśmy jeden z najnowszym telefonów marki Moto na ten rok – Moto Z3 play. Czym wyróżnia się on na tle podobnej do siebie konkurencji, a pod jakim względem ustępuje modelom innych producentów?

Motorola wyróżnia się na tle innych producentów smartfonów - trzeba to napisać już na samym początku testu. Koncepcja dodatkowych moto modów (o nich szerzej później), Android w praktycznie najczystszej postaci i kilka nietypowych detali - to ich modus operandi. Testowana Moto Z3 play (Moto z3 play - jak woli producent) bez wątpienia jest nietypowa. Ale nie wszystko w tym smartfonie jest tak wyjątkowe. Zacznijmy jednak od początku 

Wygląd

Smartfon wyposażono w 6-calowy wyświetlacz Full HD Super AMOLED o wąskich ramkach (proporcja 18:9). Czytnik linii papilarnych umieszczono z boku. Zrezygnowano z mini-jacka. Sam smartfon prezentuje się dobrze, przypominając poprzednie modele Motki. Po wzięciu go do ręki od razu da się "czuć"  niewielką wagę (156 g) słuchawki. Niektórym może przeszkadzać niewielki "camera bump" (wystający z tyłu aparat). Jest jednak sposób, aby zamaskować tę kwestię. W zestawie z telefonem znajdziemy Moto Power Pack, czyli plecyki będące jednocześnie powerbankiem (2200 mAh). Umieszczamy je z tyłu i po kłopocie.

Reklama

No właśnie, moto mody. To nic innego, jak dostępne na rynku od dłuższego czasu dodatkowe akcesoria (aparat z zoomem optycznym, projektor, głośnik, gamepad itd.) dopasowane do niektórych telefonów Motoroli. Więcej o nich piszemy tutaj. A w skrócie? To bardzo udane dodatki i jeden z elementów wyróżniających sprzęt marki Moto. W dalszej części materiału szerzej piszemy o modzie Gamepad.

Obudowa została wykonana z ze szkła Corning Gorilla Glass oraz lekkiego aluminium klasy samolotowej. Niestety, smartfon nie jest wodoszczelny.

System operacyjny

Moto Z3 play korzysta z Androida 8.1 (aktualizacja do Androida Pie jeszcze jesienią) - to "najczystsza" z możliwych wersji Androida poza referencyjnym sprzętem Google (smartfonami Pixel). Zatem można potraktować ją jako bardzo ciekawą propozycję dla zwolenników systemu Android bez dodatków. Za sprawą optymalizacji OS-u sam telefon działa bez zarzutów - zero zwolnień, problemów z aplikacjami lub "zawieszek".

Ekran i specyfikacja

Jak wspomnieliśmy - ekran ma 6-cali i gwarantuje wszystkie możliwe mocne strony oferowane przez technologię AMOLED. Nie można mieć jakichkolwiek zarzutów co do jakości kolorów, odwzorowania kontrastu lub ostrości. Wszystko z najwyższej półki.

Nie można napisać tego samego o specyfikacji "słuchawki", która pozostawiała trochę do życzenia jeszcze w momencie debiutu na przełomie czerwca i lipca. Smartfon ma Snapdragona 636, 4 GB RAM i GPU Adreno 509 (testowany model miał 64 GB wbudowanej pamięci). Biorąc pod uwagę, że Z3 play nadal kosztuje około 1950 zł - taka specyfikacja nie jest odpowiednia do ceny. Jak technikalia przekładają się na wyniki w benchmarkach?

Moto Z3 play osiągnął w AnTuTu wynik na poziomie 115 603 punktów

W GeekBench smartfon Motoroli uzyskał natomiast 1331 punkty w teście single core oraz 4962. punkty w teście wielordzeniowym. 

Dla porównania:  Asus ZenFone 5  otrzymał w Antutu 138 092 pkt. Geekbench  1511 pkt. (Single-Core Score), 5403 pkt. (Multi-Core Score). Huawei Mate 20 lite miał wynik 138 265 punktów i 5574 (Multi-Core Score). Pocophone F1 przyniósł wynik  263 124 pkt i 8890 pkt. (Multi-Core Score).

Jeśli weźmiemy pod uwagę, że powyższe smartfony są tańsze od Z3 play, zrozumiemy, co mamy na myśli pisząc o specyfikacji nieodpowiedniej do ceny. Oczywiście przy codziennym, normalnym użytkowaniu "nie widać" tej różnicy, ale już w przypadku np. gier - bywa różnie. A szkoda, bo za sprawą Moto Gamepada z Z3 play byłby ciekawy smartfon gamingowy. Tak naprawdę, to nadal jest, ale trzeba mieć "w tyle głowy" kwestię mocy obliczeniowej.

Moto Gamepad

Jedna kwestia jest pewna - Moto Mod Gamepad to jednej z najlepszych, jeśli nie najlepszy pad-nakładka stworzony dla smartfonów. Działa bezproblemowo (wkładamy do niego telefon i po kłopocie), współpracuje z nim szereg gier (warto sprawdzić, czy na liście są pożądane przez nas tytuły) i jest kompatybilny z najważniejszymi na rynku emulatorami konsol. A co najważniejsze, jakoś jego wykonania jest naprawdę dobra, podobnie jak ergonomia użytkowania. Cena? Około 300 zł.

Aparat

Moto Z3 play ma 12-megapikselowy, podwójny aparat wykonany w technologii Dual Autofocus Pixel. Z przodu znajdziemy aparat z matrycą o rozdzielczości 8 megapikseli (poprawny aparat do selfiaków). Jak można by podsumować poziom wykonywanych przez Z3 Play zdjęć? Niezły, ale - niestety - podobnie jak w przypadku osiągów, konkurencja, często kosztująca mniej, po prostu potrafi więcej.

W gruncie rzeczy aparat Z3 play jest niewiele lepszy od tego, co potrafi Moto G6 Plus. Z jednej strony mamy wszystko, co potrzeba - od dwóch obiektywów, przez najważniejsze tryby (jest zabawa z głębią ostrości; jest nawet ciekawy tryb "spotowy", robiący zdjęcie z jednym, wybranym kolorem), na oprogramowaniu kończąc. Z drugiej jednak strony, smartfony "za 1500 zł" z ostatnich miesięcy potrafią więcej. A fotografia nocna? W tym przypadku Motka najbardziej się "gubi", dając nam bardzo różne efekty. Przykłady zamieściliśmy w galerii poniżej:

Bateria i czas pracy

Wbudowany akumulator Moto Z3 play ma 3000 mAh i starszy na więcej niż 24 godziny standardowego użytkowania - to dobry wynik. A jeśli skorzystamy z Power Packa - telefon dostaje dodatkowego "kopa". Smartfon korzysta z szybkiego ładowania i USB-C, co akurat nie jest standardem przy wspominanych wcześniej konkurencyjnych telefonach.

Podsumowanie

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Motorola
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy