Garmin nuvi 3790T - do celu ze stylem

W kwietniu tego roku Garmin wypuścił na rynek nowy model nawigacji gps, nuvi 3790T. Pół roku od premiery testujemy, czy wydatek grubo ponad tysiąca złotych na nawigację samochodową, ma swoje uzasadnienie.

Już na początku pozytywne zaskoczenie: urządzenie niczym nie przypomina tradycyjnej bryły nawigacji, ciężko zwisającej nad kokpitem samochodu. Elegancka forma, nawiązująca do stylistyki palmtopa, niewielki ciężar, kilka milimetrów grubości. Trzymając nuvi w ręce mamy wrażenie, iż od topornych pobratymców, nadal dostępnych w hipermarketach, dzieli go kilka generacji.

Po włączeniu urządzenia przyjemność obcowania z nim nie zmniejsza się. Ekran dotykowy reagujący na zmianę położenia z pionowego na poziome, automatyczne dostosowujący jasność i kolory grafiki do jasności otoczenia, potęguje wrażenie korzystania z nowoczesnego telefonu komórkowego.

Oszczędność energii

Przed wyruszeniem w trasę sprawdzamy możliwości ładowania naszego nuvi. Nie ma zaskoczenia, ładowarka podłączana jest do samochodowej zapalniczki. Zaraz objawia się nam dodatkowy plus: poprzez mini usb ładowanie podpinane jest do panelu dokującego, nie bezpośrednio do urządzenia, co pozwala na wyjmowanie nuvi bez odpinania ładowania i "zabawy" z kablami. Zasilanie możliwe jest także poprzez kabel usb.

Reklama

Niestety, brak tradycyjnego zasilacza, który byłby przydatny, gdybyśmy chcieli szybko podładować nuvi w barze i iść dalej zwiedzać miasto. Zamierzamy bowiem przetestować nuvi nie tylko jako nawigację samochodową, ale także jako system wspomagający piesze poruszanie się w mieście. Tymczasem sprawdzamy funkcje oszczędzania energii: szybkie naciśniecie włącznika urządzenia powoduje hibernacje z zapamiętaniem trasy. Dodatkowy atut: urządzenie automatycznie hibernuje się po kilkunastu sekundach od utraty źródła zewnętrznego zasilania (wyłączenia samochodu), chyba, ze zadecydujemy inaczej. Może jednak nuvi nie rozładuje się w najmniej odpowiednim momencie, pozostawiając nas zagubionych pośrodku nieznanego miasta.

Oprogramowanie

Aktualizacja oprogramowania przebiegła bezproblemowo, poprzez połączenie się ze stroną producenta, na której jest tez możliwość zakupu nowych map lub dożywotniej aktualizacji map już posiadanych. Dużym problemem może być to, ze cześć strony nie jest przetłumaczona na język polski. Tuz przed startem podłączamy jeszcze do urządzenia telefon komórkowy i zestaw głośnomówiący (poprzez system Bluetooth).

Włączamy nawigację i pozwalamy nuvi zlokalizować satelity. Za pierwszym razem idzie nieco opornie, ale potem jest już tylko lepiej. Czy to na zewnątrz, czy w samochodzie, satelity lokalizowane są szybko, a urządzenie rzadko się zacina czy gubi zasięg. Nawet długie tunele nie są mu straszne: gdy traci w nich kontakt z satelitą, dalej pokazuje mapę, estymując lokalizacje samochodu. Tymczasem wchodzimy do menu głównego urządzenia.

Menu można nazwać czytelnym, choć trudno odnaleźć przy pierwszym korzystaniu tak ważną opcje jak zmiana z "trasa najszybsza" na "najkrótsza" oraz przełączanie się z nawigacji samochodowej na pieszą. Zarówno menu jak i nawigacja głosowa dostępna w wielu wersjach językowych, będziemy mogli posłuchać instrukcji w praktycznie każdym języku, jaki przyjdzie nam do głowy. Niestety, dopóki korzystamy z wersji polskiej, nie mamy możliwości wydawania urządzeniu poleceń głosowych.

No to zaczynamy

Próbujemy wskazać urządzeniu cel naszej podroży. Opcje, jakie mamy do wyboru, to: podanie adresu (tym łatwiejsze, im częściej używane - nuvi podpowiada wybory, których wcześniej dokonano; minus: nieintuicyjny wybór polskich znaków), wskazanie miejsca na mapie, wybór z listy ostatnio wyszukanych lokalizacji lub wybór z listy interesujących/ważnych obiektów znajdujących się w okolicy (sklepy, stacje benzynowe, policja etc.). Zauważamy niestety pewne minusy, jak np. brak możliwości ustawienia opcji "dotrzyj do miejscowości" bez ustawiania konkretnego adresu, czy brak w liście obiektów takich miejsc jak dworce PKP/PKS.

Niezależnie od tych mankamentów wypróbowujemy ustawianie trasy. Mamy szeroki wybór miedzy trasa najszybszą, najkrótszą i najbardziej ekonomiczną (ze względu na paliwo). Otrzymujemy możliwość omijania dróg płatnych, autostrad, unikania zawracania, robót drogowych, korków (nie we wszystkich krajach), a także ustawienia informowania (np. o radarach) i zaplanowania i zapisania trasy. Nad tą funkcją głowimy się kilkanaście minut, nie udaje się nam jednak przekonać urządzenia, aby trasa wyznaczana była przez wskazane przez nas miasta, bez wskazania konkretnych adresów. Po ustawieniu trasy okazuje się, ze nie jest ona zapisana i znika z listy tras, No nic, nie zrażamy się, ruszamy.

Nawigacja samochodu (technologie nuRoute i TrafficTrends)

Jazda wg wskazówek nuvi to czysta przyjemność. Niezwykle dopasowane do potrzeb użytkownika jest wyświetlanie mapy: mamy możliwość mapy dwu- i trójwymiarowej, a także widok terenu (gdzie zaznaczone są plastycznie wzniesienia). Proste jest wykonanie przejścia do ogólnej, orientacyjnej mapy, bezpośrednio z nawigowania trasy, bez wyłączania jej i ciągłego "przeskakiwania" do widoku trasy przy każdym zakręcie.

Istnieje możliwość zbliżania i oddalania kamery (plus: kamera oddala się, gdy mamy jechać dłuższy odcinek bez zmian, a zbliża, gdy mamy wykonać zakręt, jedziemy po gęstej sieci ulic itp.). Mamy możliwość ustawienia objazdu trasy, a w czasie jazdy w niektórych krajach informowani jesteśmy o utrudnieniach i korkach, po czym proponowana jest nam nowa trasa, omijająca te przeszkody (aby ten system działał w pełni sprawnie mamy do dyspozycji dodatkowa antenę).

W czasie jazdy na bieżąco przedstawiane są dane o pozostałym czasie jazdy, przewidywanej godzinie dotarcia, kierunku jazdy, wysokości nad poziomem morza, prędkości aktualnej, prędkości dozwolonej, nazwie następnej ulicy, wyglądzie następnego skrzyżowania... Mimo tej ilości danych ekran pozostaje czytelny i przejrzysty. Istnieje kilka funkcji które jednak dostępne są dopiero po kliknięciu, np. możliwość dokładniejszego oglądnięcia widoku następnego skrzyżowania. Po kliknięciu możemy otrzymać także cala listę wszystkich skrętów (nie jest to raczej zbyt często wykorzystywana opcja).

W niektórych krajach przed skrętem na autostradzie otrzymujemy widok znaków drogowych i autostrady z perspektywy kierowcy, co dodatkowo ułatwia trzymanie się wytyczonego szlaku. Jeśli mimo wszystko popełniliśmy błąd, lub z innego powodu nie trzymaliśmy się wyznaczonej trasy, program pozostawia chwile na upewnienie się, czy rzeczywiście z trasy zjechano (a nie czy np. rondo zostało powiększone), następnie szybko przelicza trasę, bez "namolnego" namawiania do zawracania.

Trasy wyznaczane są rozsądnie i w zgodzie z preferencjami kierującego (gdy pojedzie on inna droga niż wytyczona, następnym razem przy wyborze tego samego celu aplikacja "ucząc się na błędach" dopasowuje nową trasę do wcześniejszych wyborów kierowcy).

W czasie podroży możliwe jest dodawanie pośrednich miejsc na trasie (opcja "dodaj do aktualnej trasy"). Niestety funkcja ta ma jeden, za to poważny, minus: nie jest możliwe dodanie do aktualnej trasy nowego punktu docelowego, a tym samym uczynienie aktualnego punktu docelowego punktem pośrednim. Często ogranicza to funkcjonalność korzystania z tego narzędzia.

Mimo tych utrudnień nuvi bezbłędnie prowadzi nas do celu. Tu nie kończy się jego działanie, system ecoroute daje możliwość kontrolowania ilości spalonego paliwa i wydanej na to gotówki. W czasie jazdy nuvi informowało, czy nasza jazda jest ekonomiczna czy wręcz przeciwnie, po skończonej trasie możemy sprawdzić jak była paliwożerna, uwzględniając dane o przyspieszaniu, hamowaniu i prędkości.

Nawigacja piesza

Wysiadamy z auta, czas przetestować nawigację pieszą. Na wstępie duży plus: brak komunikatów głosowych, które byłyby krepujące w czasie spacerów po mieście. Wytyczamy trasę i ruszamy. Tu niestety pojawia się minus, jakim jest brak informacji o zejściu z trasy, a zaraz potem kolejny, znacznie poważniejszy: brak możliwości zablokowania ekranu dotykowego (aby np. włożyć nuvi do kieszeni i spokojnie spacerować po mieście, co jakiś czas kontrolując swoje położenie). Nuvi w trybie pieszym ma tez tendencję do gubienia się w miastach o gęstej sieci wąskich uliczek. To duża wada, biorąc pod uwagę, ze ten system służyć ma właśnie jako zastępstwo mapy przy zwiedzaniu zabytkowych części miasta.

Nie sposób jednak wspomnieć takich udogodnień pieszego nuvi, jak opcja ustalająca, jaki odcinek drogi maksymalnie chcemy przejść pieszo oraz ustalanie dogodnej komunikacji miejskiej. Niestety, tego typu mapy CityXplorer są dostępne za dodatkowa opłatą. Nuvi oprowadza nas wiec na piechotę przez miasto, rozładowując się dopiero przed drzwiami hotelu. Zdał egzamin.

Wart swej ceny

Podsumowując, nuvi 3790T firmy Garmin to z pewnością system nawigacji dla wymagających, których irytuje toporność i brak estetyki tradycyjnych urządzeń GPS. Mimo kilku niedociągnięć, sprawdza się znakomicie zarówno na długich trasach jak i w jeździe po mieście. Przydatny może być także w poruszaniu się pieszo, choć tu brak blokady ekranu i brak możliwości szybkiego podładowywania tradycyjną ładowarką, ograniczają jego rolę do wsparcia w kryzysowej sytuacji zagubienia się w mieście, przez co raczej nie wygra konkurencji z tradycyjną mapą.

Nie zważając na te, drobne przecież, mankamenty, z ręka na sercu stwierdzić możemy - tak, nuvi jest wart swej ceny.

Ewa Wróbel

Garmin nuvi 3790T, produkcja IV 2010

Plusy:

- Eleganckie wzornictwo,

- Ekran dotykowy reagujący na zmianę położenia z pionowego na poziome i automatyczne dostosowujący jasność i kolory grafiki do jasności otoczenia;

- Uczenie się: podpowiadanie wyborów, których wcześniej dokonał kierujący;

- Intuicyjne przejścia do ogólnej, orientacyjnej mapy, bezpośrednio z nawigowania trasy, bez wyłączania jej;

- Możliwość ustawienia objazdu trasy;

- W niektórych krajach informowani jesteśmy o utrudnieniach i korkach;

- System ecoroute daje możliwość kontrolowania ilości spalonego paliwa;

- Brak komunikatów głosowych w trybie pieszym;

- Możliwość ustalenia jaki odcinek drogi maksymalnie chcemy przejść pieszo oraz wyznaczanie dogodnej komunikacji miejskiej.

Minusy:

- Brak tradycyjnego zasilacza;

- Cześć strony www producenta nie jest przetłumaczona na język polski;

- W polskiej wersji językowej brak możliwości wydawania poleceń głosowych;

- Brak możliwości ustawienia opcji "dotrzyj do miejscowości" bez ustawiania konkretnego adresu;

- Brak w liście obiektów takich miejsc jak dworce PKP/PKS;

- Słabo widoczna funkcja dokładniejszego oglądnięcia widoku następnego skrzyżowania;

- Ograniczone możliwości zmieniania ustalonej wcześniej złożonej trasy w czasie jazdy;

- Brak informacji o zejściu z trasy w trybie pieszym;

- Brak możliwości zablokowania ekranu dotykowego bez hibernowania urządzenia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GPS | piesi | Plus | urządzenie | ekran | nawigacja | menu | odcinek | ustawienia | mapy | trasy | Garmin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy