Tym razem będą działać? Microsoft dostarcza armii poprawione gogle AR

Do ilu razy sztuka? W przypadku gogli IVAS (Integrated Visual Augmentation System) trudno to już zliczyć, bo urządzenia Microsoftu, które miały poprawiać świadomość sytuacyjną żołnierzy, od lat tylko wzbudzają kontrowersje.

Do ilu razy sztuka? W przypadku gogli IVAS (Integrated Visual Augmentation System) trudno to już zliczyć, bo urządzenia Microsoftu, które miały poprawiać świadomość sytuacyjną żołnierzy, od lat tylko wzbudzają kontrowersje.
Nadchodzi nowa wersja gogli IVAS. Początek żołnierza nowej generacji czy spektakularny koniec projektu? /materiały prasowe

Microsoft prezentuje nowe gogle IVAS

Chociaż w zamyśle pomysł gogli AR opartych na wyświetlaczach HUD, znanych choćby z myśliwców bojowych, które nanoszą na rzeczywisty obraz trójwymiarowe projekcje, z którymi użytkownik może wchodzić w interakcje przy pomocy gestów i poleceń głosowych, to świetny pomysł, to w praktyce jak na razie się nie sprawdza. 

Zamiast poprawiać świadomość sytuacyjną żołnierzy, dostarczając im dodatkowych informacji czy zapewniając dostęp do wielu przydatnych danych, np. map, tylko przeszkadzają. Ba, jesienią ubiegłego roku pojawiły się też doniesienia, że wojskowi nie chcą ich używać, bo świecą w ciemności i czynią z nich łatwe cele

Reklama

A jeśli dołożymy do tego skargi na ograniczone przez gogle IVAS pole widzenia, ich zbyt dużą, przez co utrudniającą poruszanie wagę, a także nudności, bólu głowy oraz zmęczenie wzroku, to przepis na problemy gotowy. 

Wygląda jednak na to, że Microsoft poważnie potraktował te wszystkie niedoskonałości i jak potwierdził dla serwisu Engadget, ponownie testuje swoje gogle bojowe i przed końcem lipca dostarczy armii ulepszoną wersję, która będzie "smuklejsza, lżejsza i bardziej zbalansowana" niż wcześniej. 

Armia USA może wkrótce stracić cierpliwość

Podobne informacje płyną od Bloomberga, który przekonuje, że pod koniec sierpnia dwie drużyny przetestują 20 prototypowych gogli IVAS. Ocenią ich funkcjonalność przy słabym oświetleniu, niezawodność (poprzedniej wersji zdarzało się zawodzić nawet przy podstawowych funkcjach) i siłę wywoływanych skutków ubocznych, jak np. mdłości. 

Jeśli ten test zakończy się sukcesem, to jest szansa na drugie badanie terenowe między lipcem a wrześniem 2024 r. oraz operacyjny test bojowy w kwietniu 2025 r., a stąd już tylko kilka miesięcy od powszechnego wdrożenia. 

Warto jednak pamiętać, że wiele może jeszcze pójść nie tak, bo Microsoft próbuje dostarczyć działające i użyteczne urządzenie już od 2018 roku, ale po drodze napotyka same problemy. I jeżeli pojawią się kolejne, to armia może stracić cierpliwość i anulować kontrakt. 

Oznaczałoby to dla giganta z Redmond nie tylko utratę lukratywnego kontraktu, ale i postawiłoby pod znakiem zapytania dalszą przyszłość projektu HoloLens, który jest podstawą gogli IVAS. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: microsoft hololens
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama