Masz problem z oddychaniem? Domowa sieć Wi-Fi rusza na ratunek
Naukowcy National Institute of Standards and Technology (NIST) opracowali sposób monitorowania oddychania na podstawie niewielkich zmian w sygnałach Wi-Fi, który działać ma z dostępnymi już na rynku routerami i innymi urządzeniami sieciowymi.
Sygnały Wi-Fi są niemal wszechobecne, odbijają się od powierzchni i przechodzą przez nie, próbując połączyć nasze urządzenia z routerami. Każdy ruch modyfikuje jednak ścieżkę sygnału, w tym sposób poruszania się ciała podczas oddychania, który może się zmienić, kiedy zaczynamy mieć jakiekolwiek problemy z oddychaniem, np. nasza klatka piersiowa porusza się inaczej, kiedy kaszlemy. Naukowcy doszli więc do wniosku, że są w stanie opracować rozwiązanie, które będzie na tej podstawie "diagnozowało", czy ktoś w domu cierpi z powodu dolegliwości układu oddechowego.
Tak właśnie powstał BreatheSmart, czyli algorytm głębokiego uczenia, który nie jest wcale pierwszą próbą wykorzystania sygnałów Wi-Fi do wykrywania ruchu, tyle że w odróżnieniu od pozostałych nie potrzebuje do działania dedykowanych urządzeń i korzysta z powszechnie dostępnego sprzętu sieciowego oraz podłączonych do niego urządzeń. Naukowcy zmienili jedynie oprogramowanie routera, aby częściej sprawdzał "informacje o stanie kanału" (CSI), które odnoszą się do sygnałów wysyłanych z podłączonego do sieci urządzenia.