Jak telefoniczni oszuści chcieli mnie wrobić na kredyt w banku

"Dzień dobry, brał pan kredyt w banku. Musimy dokończyć wniosek". Pierwszy telefon odebrałem kilka dni temu. Na początku byłem zaskoczony, a potem kontynuowałem rozmowę - oczywiście nie podając żadnych swoich danych, ale próbując dociec, co o mnie wie rozmówca. Dzięki temu poznałem, jak działają telefoniczni oszuści.

Telefony były dwa, w krótkim odstępie. Metoda działania podobna. Chodziło o zdobycie albo moich danych osobowych, albo danych do bankowości internetowej. 

Pierwszy telefon. Dzwoni mężczyzna, który przedstawia się imieniem i nazwiskiem, nazwą banku (PKO BP, w którym faktycznie mam konto). Od pierwszej sekundy próbuje wywrzeć presję. Mówi, że złożyłem wniosek o kredyt w banku (tu pada niemała kwota). Wniosek nie został dokończony i mogę to zrobić właśnie w tym momencie. 

Mam włączone alerty BIK wysyłane SMS-em. Wiem, że to nieprawda, bo o jakimkolwiek wniosku i sprawdzeniu mojej zdolności kredytowej przez bank nie miałem powiadomienia, a przede wszystkim nie kontaktowałem się w sprawie kredytu. Próbuję kontynuować rozmowę i wypytywać co to za wniosek, pytam pracownika banku o moje dane osobowe i potwierdzenie jego danych osobowych. Następuje nieudolna próba zmiany tematu i kluczenie. W tym momencie mam pewność, że to próba telefonicznego oszustwa. 

Reklama

Rozłączam się i mimo to dzwonię do banku. Chcę upewnić się, czy numer, z którego do mnie dzwoniono jest używany przez PKO BP. Krótka odpowiedź: nie jest. 

Po kilku dniach telefon z innego numeru. Tym razem sytuacja nieco groźniejsza - bo oszust zna moje imię i nazwisko. Metoda jednak ta sama - brałem kredyt, musimy dokończyć wniosek. Proszę o potwierdzenie danych w aplikacji, rozmówca się rozłącza. Tu również telefon do banku i upewnienie się, że wszystko jest w porządku. 

Te obie historie miały jeden cel. Wzbudzić we mnie emocje i uśpić moją czujność. 

W kolejnych krokach mogłem zostać poproszony o inne dane, które bank przecież posiada, albo i zainstalowanie oprogramowania, które przejęłoby moje urządzenie, a w kolejnym kroku moje pieniądze. 

Oszustwo na kredyt w banku. Skąd mieli mój numer telefonu?

Zastanawiacie się pewnie, skąd obaj oszuści mogli mieć mój numer telefonu? Często sami takie dane publikujemy w sieci - choćby na portalu ogłoszeniowym. Tak się składa, że w ostatnich dniach korzystałem z OLX. I prawdopodobnie stamtąd pochodziły moje dane. Nie jest też wykluczone, że moje dane zostały wykradzione. 

Co robić, gdy dzwoni bank i obawiasz się, że to oszustwo?

Każdego dnia odbieramy telefony od osób, które próbują nam coś sprzedać - choćby atrakcyjny kredyt. W każdym przypadku radzę zachować czujność. Co robić, gdy dzwoni bank, a ty masz wątpliwości, że rozmawiasz z pracownikiem? 

Przede wszystkim nie podawaj żadnych danych osobowych. W szczególności loginu, haseł do bankowości internetowej, PESEL-u, numeru dowodu osobistego, danych karty płatniczej, numeru CVV do karty, kodu BLIK. Pracownik banku nigdy też nie poprosi o zainstalowanie dodatkowego oprogramowania czy aplikacji. 

Oszuści mogą wmówić rozmówcy, że jest awaria systemu i grozi ci utrata pieniędzy. Mogą też zadziałać tak, jak w moim przypadku, czyli próbując wmówić, że wnioskowałem o kredyt i wyciągnąć ode mnie wrażliwe dane. 

Nie jesteśmy na straconej pozycji. Coraz więcej banków w Polsce pozwala na weryfikację danych pracownika banku i upewnienie się, że rzeczywiście rozmawiamy z taką osobą. Jak to zrobić? Wystarczy powiedzieć, że chcemy zweryfikować tożsamość pracownika i poprosić o imię, nazwisko, stanowisko. Po chwili w aplikacji banku dostaniemy te dane. Jeśli wszystko się zgadza, możemy kontynuować rozmowę. Jeśli nie - powinniśmy się rozłączyć. 

Wtedy możemy sami zadzwonić na infolinię banku i sprawdzić, czy rzeczywiście rozmawialiśmy z konsultantem banku (taka informacja powinna być odnotowana). 

Możesz zastrzec PESEL, ale na razie to niewiele pomoże

Numer PESEL ma 11 cyfra i pozwala na identyfikację osoby. Bez niego nie zaciągniesz kredytu w banku. Już teraz można go zastrzec w aplikacji mObywatel

Wystarczy wejść w Usługi > Zastrzeż PESEL i potwierdzić zastrzeżenie. Gotowe, PESEL zastrzeżony. Funkcja ta jest darmowa i w każdej chwili można ją cofnąć - również bezpłatnie.

W tym miejscu będzie można także dowiedzieć się, kto sprawdzał numer PESEL. 

PESEL można zastrzec, ale firmy i instytucje będą miały obowiązek sprawdzenia statusu zastrzeżenia dopiero od czerwca 2024 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: oszustwo | bank | kredyt | BIK | mObywatel | PESEL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy