Periscope - co to? Aplikacja do robienia relacji wideo na żywo

Parafrazując znany slogan - nagranie wideo wyraża dziś często więcej niż tysiąc słów. W krótkim czasie, jesteśmy w stanie przesłać ciekawy materiał z jednego końca świata na drugi. Szefowie Twittera skorzystali z tego trendu, wypuszczając jedną z najciekawszych aplikacji tego roku, jeśli nie najlepszą, Periscope.


Periscope to w pewnym sensie adoptowane dziecko Twittera. Jego historia rozpoczęła się bowiem nie w dniu oficjalnej premiery, w marcu 2015 roku, lecz nieco ponad rok wcześniej, w lutym roku 2014. Wtedy to właśnie do życia powołali go Kayvon Beykpour oraz Joe Bernstein.

O tym, że aplikacja trafiła pod skrzydła Twittera zadecydowało spotkanie Beykpour’a z koleżanką z Uniwersytetu Stanforda, Jessicą Verrilli, pracującą w strukturach serwisu. Periscope zainteresował ją na tyle, że informacją o nim, postanowiła się ona podzielić z przełożonymi.

Reklama

Efekt był taki, że Twitter kupił prawa do aplikacji jeszcze za nim ktokolwiek o niej usłyszał. Transakcja, według różnych źródeł, oscylowała pomiędzy 75 a 120 milionami dolarów. Po kilku miesiącach, w sierpniu br., z aplikacji korzystało już ponad 10 milionów osób.

Czym wyróżnia się Periscope, że szefostwo Twittera postanowiło przeznaczyć na niego tak ogromną sumę pieniędzy? W opinii jego twórców pozwala teleportować się do dowolnego miejsca na świecie, pod warunkiem, że znajduje się w nim tylko jeden z użytkowników Periscope’a.

Aplikacja bazuje na mechanizmie nadawania na żywo, umożliwiając prowadzenie transmisji wideo w czasie rzeczywistym, którą można następnie podzielić się z pozostałymi użytkownikami. Decydują oni czy dana audycja jest ciekawa, przyznając jej specjalne serduszka oraz mając możliwość jej skomentowania. Im więcej serduszek zgromadzi dany autor, tym wyżej znajdzie się w rankingu najbardziej lubianych twórców.

Sprzężenie usługi z Twitterem - którego posiadanie jest konieczne do korzystania z Periscope’a, podobnie jak połączenie z siecią - sprawia, że w momencie rozpoczęcia transmisji wszystkie śledzące nas na nim osoby, zostaną o tym powiadomione. Funkcja "replay" umożliwia natomiast powrót do danego nagrania w przypadku, gdy nie jesteśmy do niej w stanie dołączyć od razu, o ile tylko jej autor wyrazi na to zgodę, zaznaczając wcześniej taką opcję.

Niewątpliwą zaletą aplikacji, która doczekała się już wersji zarówno na urządzenia z systemem iOS jak i Android, jest interaktywna mapa, dzięki której możliwe jest o wiele szybsze dotarcie do transmisji z interesującego nas zakątka świata.  

Periscope udowadnia, że limit pomysłów na social media absolutnie nie został jeszcze wyczerpany. Obserwowanie świata czyimiś oczami, bez konieczności wychodzenia z domu, z filiżanką kawy w dłoni, możliwe za pośrednictwem tej usługi, jest tego najlepszym przykładem. 

Periscope w Apple App Store

Periscope w Google Play

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Google Play
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy