Menedżer urządzeń Android - do lokalizacji zagubionych urządzeń

W sklepie Google Play jest mnóstwo narzędzi, które pomagają w lokalizowaniu zgubionego lub skradzionego smartfona. Jednak większość z nich to aplikacje płatne, poza tym problematyczny może być już sam fakt, że są to aplikacje, bo o ich zainstalowaniu często myślimy dopiero po fakcie. Z pomocą przychodzi oficjalna usługa przygotowana przez samego Google’a.

Informacje o menedżerze urządzeń Android (niewiele mówiąca nazwa swoją drogą) pojawiły się w sieci już kilka dni temu, jednak dopiero teraz może z niego skorzystać każdy właściciel urządzenia z zielonym systemem. Wystarczy z poziomu dowolnej przeglądarki wejść na tę stronę, zalogować się na swoje konto Google (o ile wcześniej nie byliśmy zalogowani) i... to wszystko. Żadnego pobierania dodatkowych aplikacji czy parowania ze sobą urządzeń. Od razu wyświetla się mapa z zaznaczoną lokalizacją naszego smartfona lub tabletu. W moim przypadku urządzenie wskazywane było z dokładnością do 22 metrów przez Wi-Fi oraz 30 metrów przez 3G.

Gdy już znajdziemy się w pobliżu zgubionego/skradzionego sprzętu, można skorzystać z funkcji “zadzwoń“. Po jej wybraniu telefon lub tablet zacznie dzwonić na najwyższym poziomie głośności przez pięć minut. Szkoda, że głośności nie da się w żaden sposób regulować. O ile szukamy naszej słuchawki w terenie, to faktycznie maksymalny poziom jest wskazany. Podejrzewam jednak, że funkcja ta mimo wszystko będzie najczęściej wykorzystywana przez użytkowników, którzy “zgubili" telefon we własnym domu. Jeśli stanie się to w nocy, istnieje ryzyko obudzenia pozostałych domowników.

Ostatnia funkcja tej aplikacji to zdalne wymazywanie pamięci urządzenia. Wymagane jest jednak wcześniejsze nadanie menedżerowi urządzeń Android odpowiednich uprawnień. Można to zrobić za pomocą jednego kliknięcia.

O ile ja sam - jako zwykły użytkownik smartfona z Androidem - cieszę się, że takie narzędzie w końcu zostało udostępnione przez samego Google’a, o tyle szkoda mi twórców podobnych usług, którzy doskonalili je przez lata. Wygląda bowiem na to, że stracą bardzo dużo użytkowników. Z pewnością jednak nie wszystkich (na razie), ponieważ funkcjonalność alternatywnych lokalizatorów przebija dzieło Google’a; większość tego typu narzędzi ma takie funkcje jak zdalne aktywowanie konkretnych akcji za pomocą wysyłanych SMS-ami komend, włączenie podsłuchu czy automatyczne wysyłanie wiadomości tekstowych z aktualnymi danymi lokalizacyjnymi. Funkcjonalność usługi giganta z Mountain View wypada na tym polu blado, jednak ma tę przewagę, że o jej aktywacji nie trzeba myśleć wcześniej.

Reklama

Miron Nurski

komorkomania.pl

Komórkomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: Android
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy