Xiaomi Mi 4 coraz bliżej. To będzie potężna bestia

Xiaomi już wkrótce zaprezentuje światu swojego nowego flagowca. Okazuje się jednak, że model Mi 4 może znacznie mocniejszy niż przypuszczano początkowo.

Mimo że Chińczycy nowego high-endowego smartfona mają zaprezentować 22 lipca, nie pojawiało się za wiele konkretów na jego temat. Już w zeszłym tygodniu podawano przypuszczalną specyfikację urządzenia, ale okazuje się, że nie do końca pokrywała się ona z prawdą. Wskazują na to dane pochodzące ze sklepu XiaomiWorld, na którego wirtualnych półkach pojawił się właśnie model Mi 4. 

Nowe Xiaomi będzie jednym z najmocniejszych smartfonów na rynku. Mi 4 - podobnie jak LG G3 czy Oppo Find 7 - ma być wyposażony w 5,5-calowy ekran IPS LCD o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli. Sprzęt będzie mógł więc pochwalić się zagęszczeniem pikseli na poziomie 538 PPI. W przeciwieństwie do konkurentów Chińczycy zdecydowali się postawić nie na starszego Snapdragona 801, a szybszego i lepiej dostosowanego do obsługi ekranów QHD Snapdragona 805. Układ będzie oferować cztery rdzenie Krait 450 o taktowaniu do 2,5 GHz, nowe Andreno 420 oraz moduł LTE Cat.6, który pozwoli teoretycznie na transfer danych na poziomie 300 Mb/s.
 
Układ Qualcomma do pomocy będzie mieć 3 GB pamięci RAM, a Mi 4 będzie wyposażony w 32 GB pamięci wbudowanej. Nieźle prezentują się również wbudowane aparaty. Na tylnym panelu można będzie znaleźć moduł z 16-megapikselową matrycą i optyczną stabilizacją obrazu. Z przodu zaś dostępna będzie kamerka 5 Mpix. Wbudowana litowo-polimerowa bateria ma mieć 3200 mAh pojemności. Wiadomo jeszcze, że flagowiec będzie oprty na systemie MIUI (V5), który bazuje na Androidzie 4.4 KitKat.
 
Xiaomi Mi 4 w sklepie wycenione został na 600 dol., co w przeliczeniu daje jakieś 1840 zł. Cena jest wyższa niż te, do których przyzwyczaili nas Chińczycy, ale patrząc na topową specyfikację nie powinno to specjalnie dziwić. Mi 4 to zdecydowanie jeden z najmocniejszych smartfonów na rynku, który do tego może mieć całkiem ciekawą konstrukcję z małymi ramkami dookoła ekranu. Sugeruje to zdjęcie dostępne w sklepie, ale na jego potwierdzenie trzeba będzie poczekać do wtorku.

Reklama

Mateusz Żołyniak

komórkomania.pl

Komórkomania.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy