Rozdzielczość ekranu iPhone'a 6 ujawniona. Będzie miał 416 ppi?

To, że iPhone 6 zostanie wyposażony w ekran o przekątnej 4,7 cala jest już niemal pewne, ale do tej pory nieznana była jego rozdzielczość. Ujawnia ją ostatni przeciek.

W 2007 roku światło dzienne ujrzał pierwszy iPhone, którego 3,5-calowy ekran miał rozdzielczość 480 x 320, co dotyczyło także dwóch kolejnych generacji. Trzy lata później Apple doszedł do wniosku, że zagęszczenie 165 pikseli na cal to za mało, dlatego ekran iPhone'a 4 miał już rozdzielczość 960 x 640, dzięki czemu przekroczył magiczną barierę 300 ppi. Liczbę pikseli w poziomie i pionie po prostu podwojono, więc przesiadka na nową rozdzielczość z punktu widzenia użytkownika była bezproblemowa; niedostosowane jeszcze aplikacje i elementy interfejsu były po prostu rozciągane. Również deweloperzy mieli stosunkowo łatwe zadanie z dostosowywaniem ikon i apek do nowej rozdzielczości, bo wystarczyło każdy piksel rozbić na cztery. 

Reklama

Kolejne dwa lata później na rynku pojawił się iPhone 5, który jako pierwszy został wyposażony w ekran o dłuższej przekątnej (4 cale). Zmieniły się także proporcje ekranu na 16:9, a co za tym idzie, zmienić się musiała także jego rozdzielczość. Liczba pikseli w poziomie pozostała ta sama, ale pojawiło się ich więcej w pionie i ostatecznie rozdzielczość wynosiła 1136 x 640 pikseli. W tym wypadku problemów było więcej, bo o ile rozmiar ikon się nie zmienił, a na pulpicie głównym dołożono po prostu ich kolejny rząd, o tyle nieprzystosowane jeszcze aplikacje przy górnej i dolnej krawędzi wyświetlały czarne pasy.
 
Nastał rok 2014, na horyzoncie pojawił się iPhone z 4,7-calowym wyświetlaczem, a na Apple czeka kolejne wyzwanie. Jakie firma miała wyjścia? Można było zostawić aktualną rozdzielczość, ale przy tak dużej przekątnej dałoby to wynik 277 ppi, więc taki ekran trudno byłoby nazywać Retiną. Można było także powtórzyć krok z 2010 roku i podwoić liczbę pikseli w pionie i poziomie, ale w takim wypadku powstałby panel o rozdzielczości 2272 x 1280 wyświetlający aż 555 punktów na cal, co byłoby raczej przesadą.
 
Powołujący się na swoje źródła serwis 9to5Mac donosi, że rozdzielczość nowego iPhone'a wyniesie 1704 x 960. Skąd taka wartość? Tak zwana rozdzielczość podstawowa paneli najnowszych iPhone'ów wynosi 568 x 320 (połowa pikseli w pionie i połowa w poziomie). W przypadku 4,7-calowca ma ona zostać nie podwojona, ale potrojona, a to daje 1704 x 960 pikseli i 416 ppi. Tym samym przesiadka znowu powinna być bezbolesna, bo niedostosowane elementy będą skalowane automatycznie, a deweloperzy będą musieli zwiększyć ich wymiary o 150 proc. Apple ma udostępnić specjalne narzędzia, które ułatwią im to zadanie.
 
Jeśli na rynku pojawi się także znany z plotek iPhone z 5,5-calowym ekranem, w jego przypadku zagęszczenie pikseli wynosić będzie 356 ppi, więc zmieści się w definicji Retiny. Dzięki nowej rozdzielczości na wyświetlaczu nowego iPhone'a będzie się także mieścić nieco więcej treści, co pokazuje grafika przygotowana przez 9to5Mac. Na potwierdzenie tych doniesień raczej nie będziemy musieli długo czekać, bo już 2 czerwca rusza konferencja WWDC 14, na której ma zostać pokazany system iOS 8. Kwestia rozdzielczości zapewne nie zostanie pominięta. 

Miron Nurski

komórkomania.pl

Komórkomania.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy