Płonący iPhone 6 na pokładzie samolotu Alaska Air

W trakcie lotu z Bellingham na Hawaje iPhone 6 jednej z pasażerek stanął nagle w płomieniach i wywołał niemałą panikę na pokładzie.

Anna Crail zeznała, że z jej smartfona zaczęły się nagle wydobywać płomienie. Przestraszona pchnęła go pod poprzedzający fotel, co podobno tylko pogorszyło sytuację. W tym momencie do akcji wkroczyła załoga samolotu linii Alaska Air, która błyskawicznie i bardzo profesjonalnie uporała się z problemem.

Jeden z ekspertów lotniczych i były pilot skomentował całą sprawę wezwaniem do respektowania zaleceń personelu pokładowego i przełączanie smartfonów w tryb samolotowy, ponieważ ciągłe poszukiwanie sygnału może bardzo rozgrzać baterię i doprowadzić nawet do jej zapalenia.

Reklama

Apple i FCC odmówili komentarza w tej sprawie. Podobne wypadki się zdarzają - nie tylko w przypadku iPhone’ów. Trudno oczywiście wszystkim zapobiec, ale w celu ich uniknięcia warto stosować się do kilku prostych zasad - używać wyłącznie oryginalnych ładowarek oraz baterii, a także włączać tryb samolotowy w urządzeniu na czas lotu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: iPhone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy