Motorola chce wrócić do gry

Motorola zaprezentowała nowe modele telefonów, które mają pomóc firmie w odzyskaniu pozycji na rynku.

- Pracowaliśmy naprawdę ciężko nad tymi telefonami przez ostatnie kilka miesięcy - powiedział rozpoczynając swoją nowojorską prezentację Ed Zander, dyrektor zarządzający Motoroli.

Amerykański potentat komórkowy i drugi co do wielkości producent telefonów na świecie ma nadzieję, że nowe telefony pomogą w walce z konkurencją. Pomóc w reaktywacji Motoroli ma nowa wersja telefonu RAZR.

"Brzytwa" - prawie jak iPod

- RAZR to nie produkt, to marka. Kiedy chcę się czegoś napić - sięgam po Coca-Colę. Mówię: odtwarzacz MP3 - myślę iPod. RAZR to synonim komórek - opowiadał dziennikarzom Zander. Motorola RAZR (skrót od "Razor" - "Brzytwa") rzeczywiście stała się marką samą w sobie. Telefon ten sprzedał się w ponad 50 mln egzemplarzy i nadal się sprzedaje. RAZR2 będzie o 2 milimetry cieńszy od swojego poprzednika. Ale to nie jedyna różnica.

Reklama

Nowa (ostrzejsza?) brzytwa będzie mogła pochwalić się pełną obsługą stron HTML i szybszym transferem danych przez port USB (oraz szybszym procesorem w samym telefonie). Motorola przygotowała także technologię "Crystal Talk", dzięki której poziom głośności przychodzącym rozmów zmienia się zależnie od środowiska, w którym odbywa się konwersacja (im głośniej, tym sama rozmowa będzie lepiej słyszalna). Na serię RAZR2 złożą się 3 modele telefonów: V8 przeznaczony dla sieci GSM, V9 z obsługą HSDPA oraz V9m działający w technologii CDMA. Oprócz jeszcze kilku kosmetycznych zmian, to w gruncie rzeczy koniec nowości. Czy taki RAZR zawojuje rynek?

Sam telefon nie wystarczy, dlatego Motorola poinformowała o podpisaniu umowy o współpracy z wytwórniami filmowymi Universal Pictures i Sony Pictures. Branża filmowa dostarczy multimediów - Motorola zajmie się udoskonalaniem mobilnego wideo. Wyrazem przejścia do świata multimediów będzie nie tylko dopiero co zapowiedziany RAZR2, ale znana z 3GSM Motorola Z8, która trafi do sprzedaży z kopią filmu "Tożsamość Bourne'a".

Powrót w filmowym stylu

Z8 to nowy slider Motoroli o wyprofilowanym, owalnym kształcie. Dzięki zastosowaniu technologii HSDPA umożliwi on przepływ danych z prędkością 3,6Mb/s. Ponieważ Z8 został zaprojektowany z myślą o obsłudze plików multimedialnych, "uzbrojono" go w ekran o wysokiej rozdzielczości i wyświetlacz o rozmiarach 35 na 50mm QVGA (jakość wideo z prędkością 30 klatek na sekundę). Ekran obsługuję paletę 16-milionów kolorów. Dodatkowo, nowa Motorola działa pod kontrolą Symbiana. Urządzenie zostało wyposażone w 2-megapikselowy aparat cyfrowy, slot na karty microSD, interfejs Bluetooth i 90 MB pamięci. Firma określa ten model jako "multimedialnego potwora", stawiając go na równi z Nseries firmy Nokia oraz serią Walkman Sony Ericsson.

Do zupełnie innej grupy klientów skierowany będzie natomiast MOTO Q 9, nowy smartphone Motoroli, i zarazem konkurent Blackberry oraz Blackjacka Samsunga. Opisywany model ma grubości 11,5 mm i umożliwia łączność dzięki technologii 3G oraz WiFi. Oczywiście nie mogło zabraknąć multimediów - w ich pełnym wykorzystaniu pomocny będzie system operacyjny Microsoft Windows Mobile 6, który zadebiutował na targach w Barcelonie. Motorola pamiętała także o klawiaturze QWERTY i przyciskach nawigacji umieszczonych na głównym panelu - te ostanie mają pozwolić na wygodne korzystanie z plików tekstowych, sprawdzanie wiadomości e-mail i błyskawiczne włączenie funkcji odtwarzacza MP3.

Motorola w pierwszym kwartale tego roku zanotowała straty, a wartość akcji amerykańskiej firmy spadła o prawie 30 proc. Zaprezentowane w Nowym Jorku telefony mają wyciągnąć "Motkę" z marazmu, reaktywując markę Motorola. Jak twierdzi szefostwo firmy, przed wakacjami zaprezentowane zostaną kolejne telefony. Nic dziwnego - w czerwcu startuje iPhone. Na zignorowanie Apple nie może sobie pozwolić żaden z 5 największych producentów telefonów.

Łukasz Kujawa

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy | telefony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy