Flagowa Xperia z małymi ramkami? Sony wysłucha użytkowników?
Sony z każdą kolejną generacją flagowców coraz lepiej stara się odpowiadać na uwagi użytkowników. Nie inaczej będzie w przypadku kolejnej topowej Xperii, która ma mieć zredukowane do minimum ramki dookoła ekranu.
Już wkrótce rozpoczną się targi MWC 2014 w Barcelonie, na których zobaczymy tegoroczne flagowe smartfony czołowych producentów. Nie zabraknie wśród nich nowej Xperii, czyli modelu D6503. Znany jest on również pod kodową nazwą Sirius i zapewne będzie pierwszym smartfonem Sony z ekranem o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli. Panel QHD będzie mieć zapewne przekątną około 5,2-5,5 cala i wykonany zostanie w technologii Triluminos. Najciekawsze jest jednak to, że Japończycy mają znacznie zredukować ramki dookoła wyświetlacza.
Wnioski taki płyną ze zdjęcia opublikowanego na jednym z chińskich serwisów. Ujawniona na nim fotografia nie zdradza wielu szczegółów, ale autor sugeruje, że telefon będzie miał bardzo małe ramki, a więcej szczegółów zostanie ujawnionych na tegorocznych targach Mobile World Congress.
Jeżeli okaże się to prawdą, Sony wyeliminuje jedno z niedociągnięć Xperii Z/Z1, czyli duże odstępy między ekranem a krawędziami smartfona. Znacznie zwiększa to gabaryty urządzeń - Xperię to obecnie jedne z największych na rynku modeli z 5-calowymi ekranami. Japończycy wysłuchali już głosów użytkowników dotyczących kart microSD, jakości wykonania czy ekranów, więc może z ramkami będzie podobnie.
Inną ciekawostką jest wzmianka o pojemności baterii w Siriusie. Według danych z forum XDA nowy flagowiec ma zostać wyposażony w ogniwo o pojemności 3300 mAh. Wcześniej pojawiły się również informacje o głośnikach stereo, które umieszczone zostaną na przednim panelu. Wtedy dotyczyło one jednak urządzenia bardzo podobnego do Xperii Z1 (ten sam kształt, metalowe boki i dość duże odstępy między krawędziami ekranu a ramką).
Być może Sony na MWC 2014 zaprezentuje dwa topowe modele. Pierwszy będzie odznaczał się solidną obudową, a drugi - nowym wyglądem i małymi krawędziami. Byłoby ciekawie, ale dopiero za około trzy tygodnie okaże się co tak naprawdę szykują Japończycy.
Mateusz Żołyniak
