Samsung Galaxy S7 - pierwsze wrażenia

Samsung oficjalnie zaprezentował swoje najważniejsze tegoroczne nowości – smartfony Galaxy S7 oraz Galaxy S7 Edge. Poniżej znajdziecie trochę faktów i opinii na temat tego pierwszego.

W ubiegłym roku oba warianty miały tą samą przekątną ekranu, a dopiero po kilku miesiącach pojawił się większy i podwójnie zakrzywiony Galaxy S6 Edge+. Tym razem Samsung od razu wyraźnie rozróżnił oba modele. S7 Edge jest nie tylko zakrzywiony, ale również większy - ma 5,5-calową przekątną, podczas gdy płaski S7 został wyposażony w stosunkowo uniwersalny 5,1-calowy panel.

Poza tym i oczywiście wspomnianym zakrzywieniem smartfony są do siebie bardzo podobne. S7 wyraźnie przypomina także ubiegłoroczny model, poza tym że tylna część jego obudowy nie jest tak spłaszczona. Znajdujące się tam szkło delikatnie zachodzi na boczne krawędzie. Na zdjęciach nie wygląda to dobrze, ale na żywo już tak. Dzięki temu całość wygodniej leży w dłoni i jest mniej śliska. Dokładnie ten sam zabieg producent zastosował w podwójnie zakrzywionym Galaxy S7 Edge.

Reklama

Przy zachowaniu tej samej przekątnej S7 jest nieznacznie mniejszy od swojego poprzednika. Nie ma natomiast tak wyraźnie wystającego ponad obudowę obiektywu aparatu fotograficznego. Ponadto wysuwana tacka na kartę SIM została wyposażona w dodatkowy slot na microSD, co pozwoli wygodnie rozszerzyć wbudowaną pamięć, a przy okazji zadowoli całą rzeszę potencjalnych nabywców.

Galaxy S7 Edge jest wodoszczelny (spełnia normę IP68), więc dokładnie tę samą cechę znajdziemy w wariancie płaskim. Samsung zdradził, że telefon zniesie 30 min zanurzenie na głębokość 1,5 m. Całość została wykonana wzorowo. Prezentuje się dokładnie tak samo dobrze jak Galaxy S6, chociaż wspomniana zmiana w konstrukcji tylnej części obudowy wizualnie prezentuje się lepiej w wariancie Edge.

Wiele różnic pomiędzy Galaxy S7 a S7 Edge kończy się właśnie na obudowie i ekranie. Wnętrze mają bowiem bardzo podobne. Chodzi m.in. o układ Exynos 8890, który pojawi się w urządzeniach sprzedawanych w Europie. Na rynku amerykańskim pojawi się wariant ze Snapdragonem 820. My nie mamy oczywiście czego żałować, ponieważ Exynosy słyną ze swojej wydajności, a napędzany nim S7 działa naprawdę błyskawicznie. Samsung przekonuje, że CPU jest o 50 proc. wydajniejsze od poprzednika, a GPU aż o 77 proc. Oba modele będą miały aż 4 GB pamięci RAM. Na wyposażeniu znajdziemy również ten sam co w Galaxy S7 Edge aparat z 12 Mpix matrycą Dual Pixel.

5,1-calowy Super AMOLED o rozdzielczości Quad HD prezentuje się oczywiście znakomicie, ale więcej na jego temat będziemy mogli powiedzieć dopiero po testach - podobnie jak o aparacie czy długości życia baterii, która jest mniejsza od tej z Edge’a i ma 3000 mAh pojemności. Takie ogniwo powinno zagwarantować co najmniej dzień dość intensywnego użytkowania, a w razie konieczności uzupełnienia energii z pomocą przyjdzie szybkie ładowanie. Oba smartfony będzie można oczywiście ładować bezprzewodowo. 

Cena i data premiery

Nie wiadomo, ile zapłacimy za nowego S7. Smartfon powinien zadebiutować na rynku w 11 marca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Samsung Galaxy S
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy