Toshiba także marzy o tabletach

Japońska Toshiba także pragnie wejść na rynek tabletów, na razie jednak kończy się na planach.

Tablety, które wchodzą obecnie na rynek mają wiele wspólnych cech. Producenci oferują modele wyposażone w różnej wielkości wyświetlacze, szeroki przekrój pojemności pamięci oraz szczególny dla każdego modelu design. Jednak cechą wspólną wielu modeli jest system operacyjny - Android Honeycomb. Według badaczy z firmy Gartner już w 2015 roku połowa tabletów będzie korzystała właśnie z systemu Android.

Co więcej, tablety zaprezentowane na tegorocznych targach w Barcelonie swoimi możliwościami przewyższają już netbooki ze średniej półki. Biorąc pod uwagę bardzo szybki wzrost sprzedaży tego typu produktów w ciągu najbliższych lat mogą je wyprzeć z rynku nawet całkowicie.

Podobnego zdania są również przedstawiciele firmy NVIDIA, która dostarcza podzespoły elektroniczne do wielu urządzeń. Szef tej firmy, Jen-Hsun Huang szacuje, że na przestrzeni 5 lat liczba sprzedawanych tabletów będzie większa, niż netbooków.

Z globalnego punktu widzenia rynek tabletów ciągle jednak jeszcze raczkuje. Według danych RBC tylko 0,3 proc. ludzi na świecie posiada tego typu urządzenie. Mimo ogromnego (45 proc.) wzrostu sprzedaży tabletów w 2010 roku ciągle możemy uznać je za niszowy gadżet.

Reklama

- Minie jeszcze trochę czasu, zanim tablety staną się urządzeniami tak popularnymi, jak np. telefony komórkowe. TOSHIBA dostrzega jednak duży potencjał rynkowy w tym obszarze, dlatego już wkrótce do sprzedaży wejdzie pierwszy model tabletu internetowego wyprodukowany przez naszą firmę z systemem Android Honeycomb - mówi Marcin Morawski, PR & Marketing Communication Manager CEE firmy TOSHIBA w Polsce.

Wzrost rynku

Według różnych szacunków, w tym roku sprzedanych zostanie na świecie od 45 do 60 mln sztuk tabletów. W 2012 roku liczba ma wzrosnąć do 70-80 mln, ale już w 2015 roku aż 300 mln tabletów znajdzie nowych nabywców.

- Toshiba planuje odegrać ważną rolę na tym szybko rosnącym rynku. Optymistyczną perspektywą jest też to, że osoby które zdecydują się na zakup tabletu, będą skłonne wydać na niego kwotę porównywalną z zakupem tradycyjnego laptopa. Dziś tablet jest jeszcze zazwyczaj drugim, obok laptopa, urządzeniem w domu, ale i ta tendencja będzie się stopniowo zmieniać - dodaje Marcin Morawski.

Jednak nie tylko producenci samych urządzeń zarobią na zwiększonym popycie na tablety. Na wzrost zysków będą mogli liczyć także deweloperzy aplikacji i dostawcy treści. Z uwagi na szczególny charakter tabletów mowa tu głównie o wydawcach prasy oraz książek w wersji cyfrowej.

Nowa forma publikacji niesie ze sobą bardzo wiele zalet - w każdej chwili czytany tekst można przeformatować, np. powiększając czcionkę lub ją zmieniając. Statyczne do tej pory zdjęcia zastępowane są klipami wideo i płynnymi animacjami. Dochodzi do tego również możliwość bieżącej aktualizacji oraz wygodny i szybki system płatności. Wszystko to otwiera zupełnie nowe możliwości dla mediów.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Dowiedz się więcej na temat: tablet | Toshiba
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy