Test Huawei P10 Plus

Huawei P10 Plus /INTERIA.PL
Reklama

"Plus" to nie tylko większy ekran. Sprawdziliśmy w czym jest lepsza droższa wersją flagowego modelu P10.


Jeśli chodzi o wygląd, P10 Plus to smartfon niemal identyczny jak P10. Rozmieszczenie wszystkich elementów jest dokładnie takie samo, podobnie jak proporcje i kolorystyka. Nie mając punktu odniesienia jeśli chodzi o rozmiar, rozróżnienie tych dwóch modeli jest więc praktycznie niemożliwe. 

Oznacza to, że tak jak w przypadku P10, tak i w tym mamy do czynienia z konserwatywną stylistyką, daleką od rozwiązań stosowanych przez największą konkurencję. Na próżno szukać tutaj efektownych zakrzywień szkła, czy ekstremalnie cienkich ramek. P10 Plus to zdecydowanie wybór dla stylistycznych konserwatystów. Nie należy jednak traktować tego jak wadę - na rynku musi być różnorodność, a sam sprzęt jest naprawdę ładnie zaprojektowany.

Reklama

Mimo większych gabarytów słuchawka leży w dłoni bardzo dobrze. Obudowa jest smukła i przyjemnie wyprofilowana, co sprawia, że nie najmniejsze ramki wokół ekranu nie stanowią żadnego problemu. Warto pochwalić także wzorową jakość wykonania i świetnie przemyślaną ergonomię. 

Podobnie jak w P10, w P10 Plus na olbrzymią pochwałę zasługuje czytnik linii papilarnych. Oprócz tego, że pracuje ekstremalnie szybko i skutecznie, może teraz również zastępować przyciski systemowe. Wystarczy dotknąć, aby wrócić do poprzedniego ekranu, albo przeciągnąć aby uruchomić listę aplikacji uruchomionych w tle. Pomysłowe i praktyczne.  

Warto zaznaczyć, że obudowa P10 Plus nie jest wodoodporna, ani pyłoodporna. 

Ekran i multimedia

P10 Plus posiada 5,5-calowy ekran IPS o rozdzielczości 1440 x 2560. Gęstość pikseli jest w tym wypadku większa niż w P10 i wynosi 534 punkty/cal. Sam ekran ma jednak ma typową dla chińskiego producenta charakterystykę - kolory są ładne i głębokie, ale nie przesadnie nasycone. Kąty widzenia są bardzo szerokie, a widoczność w słońcu idealna, dzięki wysokiej jasności maksymalnej. Zdecydowanie na minus należy zaliczyć jednak brak powłoki oleofobowej, co skutkuje mocnym brudzeniem się szkiełka.

 

Niewątpliwą zaletą modelu P10 Plus jest zastosowanie głośników stereo. W praktyce, dźwięk wydobywa się z głośnika głównego na dolnej krawędzi i tego służącego do rozmów. Jeśli chodzi o jakość, P10 Plus radzi sobie dobrze, ale BoomSound od HTC wypadają znacznie lepiej. Ciekawym rozwiązaniem jest zmiana ukierunkowania dźwięku po obróceniu telefonu. 

Aparat i bateria

P10 Plus na pierwszy rzut oka został wyposażony w ten sam aparat co P10. Mamy dwie współpracujące jednostki, w tym jedna 20-megapikselową, optyczną stabilizację obrazu i optykę Leica. Jest jednak jedna, ważna różnica - wartość przysłony aparatów. W modelu Plus wynosi ona f/1.8, a w zwykłym f/2.2. Co to oznacza w praktyce? Jeśli chodzi o zdjęcia robione w dzień, jakość zdjęć wykonywanych oboma smartfonami jest świetna. To bez dwóch zdań jedne z najlepszych smartfonowych aparatów na rynku. Ostrość jest rewelacyjna, odwzorowanie kolorów również. 

P10 Plus radzi sobie jednak lepiej w trudnych warunkach oświetleniowych, gdzie światła zastanego jest mniej. Wówczas, testowane urządzenie ma nieco mniej szumów, a kolory są bardziej naturalne. Lepsza optyka daje o sobie znać także w filmach nagrywanych nocą, których jakość jest rewelacyjna. 

W najnowszej generacji swoich flagowców Huawei zastosował optykę Leica również z przodu. Efekty są widoczne już na pierwszy rzut oka - autoportrety wykonywane 8-megapikselowym aparatem są piękne, nawet w słabszym oświetleniu (przysłona f/1.9).

Bateria modelu P10 Plus ma pojemność 3750 mAh, czyli nieco więcej niż bazowy model. W połączeniu jednak z bardziej energochłonnym ekranem, efektywność ogniwa jest porównywalna do P10. Oznacza to, że smartfon bez problemu powinien wytrzymać 1,5 dnia bez ładowania. 

Wydajność i system

Huaweia P10 Plus napędza ośmiordzeniowy układ HiSilicon Kirin 960. Jest on wspomagany przez grafikę Mali-G71 MP8 i aż 6 GB pamięci RAM. Taki zestaw zapewnia rewelacyjne osiągi, które są godne najlepszego urządzenia w gamie, ale minimalnie odstają od smartfonów opartych o najnowsze układy Snapdragon 835.

Wydajność w benchmarkach: 

Antutu - 147 225 punktów

Quadrant Standard - 34 050 punktów

3DMark Sling Shot - 1862 punkty

P10 Plus jest niesamowcie szybki w codziennym użytkowaniu i wszystkie aplikacje uruchamiają się w mgnieniu oka. Efektem ubocznym wysokich osiągów jest jedna wydzielanie przez układ dużej ilości ciepła, które jest odczuwalne na obudowie już paru minutach pracy w dużym obciążeniu. Możliwe, że tę przypadłość da się wyeliminować software’owo. Jeśli tak, Huawei z pewnością udostępni aktualizację rozwiązującą problem.

Interfejs smartfonu to autorska nakładka EMUI 5.1, która działa w oparciu o system Android 7.0. Jest to specyficzne środowisko, które wymaga przyzwyczajenia i nie każdemu może przypaść do gustu. Względem poprzednich wersji niewiele się zmieniło pod kątem oprawy graficznej, co należy uznać za minus, ponieważ w porównaniu do chociażby unowocześnionego LG UX, wygląda ona po prostu przestarzale.

Od strony praktycznej, EMUI to jednak świetnie rozplanowany i przemyślany interfejs, który można w bardzo dużym stopniu personalizować. Szybkość działania także jest nienaganna.

Cena: Około 3399 zł


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Huawei P
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy