Test Doogee Mix

Doogee Mix /INTERIA.PL
Reklama

Ofensywa chińskich "bezramkowców" trwa w najlepsze. Po sukcesie serii Xiaomi Mix, na rynku pojawiło się wiele sprzętów bazujących na tym samym pomyśle. Jednym z nich jest Doogee Mix. Czy to urządzenie warte zakupu?


Mix to w teorii telefon “bezramkowy". Na grafikach reklamowych wygląda imponująco i rzeczywiście można odnieść wrażenie, że zbędna przestrzeń wokół ekranu praktycznie nie istnieje. Cały czar jednak pryska, kiedy zobaczymy smartfon na żywo. Okazuje się, że zarówno po bokach, jak i u góry ramki mają szerokość porównywalną do model, które nie są reklamowane jako bezramkowe. 

Nie mniej jednak, sam smartfon wygląda nowocześnie i w niebieskiej wersji kolorystycznej (jest tez dostępna czarna) przykuwa wzrok. Wygoda użytkowania stoi na akceptowalnym poziomie, ale w sprzętach z cieńszymi ramkami i proporcjami ekranu 2:1 wciąż jest pod tym względem lepiej. 

Reklama

Przedni i tylny panel są pokryte szkłem, które, jak można się domyślić, bardzo łatwo zbierają odciski palców. Krawędzie pokrywa ramka z tworzywa sztucznego, która jest podatna na drobne uszkodzenia, szczególnie w okolicach złącz. Jakość wykonania Doogee Mix nie pozostawia wiele do życzenia, chociaż przyciski boczne ruszają się na boki i grzechoczą przy potrząsaniu urządzeniem, co jest domeną tańszych modeli. 

Producent wyposażył Doogee Mix w port micro USB typu B i złącze słuchawkowe. Nie pomyślano jednak o diodzie powiadomień i odporności na wodę lub zachlapania. 

Ekran i multimedia

Wyświetlacz ma przekątną 5,5 cala i jest wykonany w technologii AMOLED. Według producenta, jest to komponent wyprodukowany przez Samsunga, co ma być niejako potwierdzeniem jego świetnych właściwości. W praktyce, panel prezentuje ładne kolory i bardzo wysoki kontrast, jednak ma dwie zasadnicze wady. Przede wszystkim, rozdzielczość 1280 x 720 pikseli jest zdecydowanie za mała, co przeszkadza, szczególnie przy tak wyeksponowanym ekranie. Drugi problem to nieprzewidywalne działanie czujnika światła, który czasami rozjaśnia ekran podczas wchodzenia do ciemnego pomieszczenia, a przyciemnia w mocnym słońcu. 

Jeśli chodzi o multimedia, Doogee Mix nie oferuje nic więcej, niż przeciętne smartfony za 1000 złotych. W dolnej części obudowy, mimo obecności dwóch kratek, znajduje się tylko jeden głośnik, który gra stosunkowo cicho, a jakość dźwięku jest po prostu słaba. 

Aparat i bateria

Do wykonywania zdjęć służy aparat składający się z dwóch jednostek: 16 Mpix i 8 MPix z optyką f/2.0, który wspiera dioda doświetlająca LED. Obecność dwóch aparatów na tylnym panelu wydaje się być w tym wypadku podyktowana tylko i wyłącznie modą, a nie względami technicznymi. Fotografie wykonywane smartfonem są bowiem co najwyżej poprawne. Szczegółowość nie jest rewelacyjna, podobnie jak kolorystyka, która w każdych warunkach jest nieco wyblakła. Aparat niezbyt dobrze radzi sobie z dużą ilością światła w kadrze, czego efektem są często prześwietlone zdjęcia.             

Wyraźnie odczuwalny jest też brak jakiejkolwiek stabilizacji - wystarczy delikatne drgnięcie ręki przy wykonywaniu zdjęcia, aby było one rozmazane. W warunkach nocnych urządzenie sprawdza się podobnie. Na zdjęciach pojawiają się widoczne szumy, a brak stabilizacji optycznej jest jeszcze bardziej odczuwalny. 

Jeśli chodzi o aparat do selfie, w naszym egzemplarzu borykał się on z dziwną przypadłością zażółcania zdjęć. Szczegółowość fotografii także nie jest idealna. 

Pod obudową znajduje się litowo-jonowy akumulator o pojemności 3380 mAh. Ogniwo jest w stanie zapewnić smartfonowi niecałe 2 dni pracy bez potrzeby ładowania. Smartfon jest wyposażony w ładowarkę obsługującą technologię szybkiego ładowania. Dzięki temu, od zera naładujemy urządzenie do pełna zajmuje mniej niż 2 godziny. 

Wydajność i system

Doogee Mix napędza ośmiordzeniowy procesor MediaTek Helio P25 z układem graficznym Mali T-880. Nie jest to konfiguracja z najwyższej półki, ale moc którą generuje w zupełności wystarcza na potrzeby testowanego telefonu, szczególnie, że jest wspierana przez 6 GB pamięci RAM, co jest wartością niemal niespotykaną w tej półce cenowej. 

Szybkość działania telefonu nie pozostawia wiele do życzenia, nawet w bardziej wymagających grach nie odczujemy jakiegokolwiek dyskomfortu związanego z wydajnością. Jest to urządzenie z możliwościami podobnymi do swojego największego konkurenta - Samsunga Galaxy A5 2017. W benchmarkach, sprzęt udowadnia swoją przynależność do średniej półki - osiąga wyniki porównywalne między innymi do Huaweia P10 Lite i Galaxy A5 2017: Antutu - 57 691 punktów, Quadrant Standard - 47 353 punktów, 3DMark Sling Shot Extreme - 744 punkty.

Na pokładzie znajduje się Android 7.0 który przykrywa nakładka Doogee OS. Niestety, interfejs okazuje się być wyjątkowo mało przemyślany i niedopracowany. Mimo kilku niezłych pomysłów, ogólna obsługa nie jest intuicyjna ani bezproblemowa. Podczas dwóch tygodni testów smartfon zawiesił się co najmniej kilka razy, z czego dwa przypadki wymagały ponownego uruchomienia. 

Cena: 1099 złotych

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy