Seria Honor 20 - pierwsze wrażenia

Honor 20 Pro /INTERIA.PL
Reklama

Podczas specjalnej premiery w Londynie marka Honor zaprezentowała smartfony 20, 20 Lite oraz 20 Pro. Urządzenia mają być przeznaczone dla osób poszukujących świetnych możliwości fotograficznych w relatywnie niskiej cenie.

 Chiński Honor od niedawna ma pełny dostęp do możliwości oferowanych przez Huawei. Oznacza to, że producent może korzystać nie tylko z centrów rozwojowych, ale również konkretnych technologii. To wszystko widać w modelu 20 oraz 20 Pro. Oba smartfony zostały zaprezentowane podczas specjalnej konferencji w Londynie.

Najważniejszą informacją w kontekście obu flagowców jest jeden fakt: nie wiadomo, kiedy sprzęty pojawią się w regularnej sprzedaży na rynku. Honor nie podał  konkretnej daty, a sytuacja związana jest zapewne z problemem powstałym przy pomocy administracji Stanów Zjednoczonych. Honor 20 został wyceniony na 499 euro w najsłabszej konfiguracji, a za model 20 Pro trzeba będzie zapłacić 599 euro.

Reklama

Nowe smartfony Honor nawiązują bardzo mocno do serii Huawei P30 i P30 - nie tylko w kontekście samego designu, ale również możliwości fotograficznych. Chińczycy po raz kolejny eksperymentują z powłoką na tylnej obudowie, która pozwala na uzyskanie oryginalnych kolorów.

Honor 20 Pro został wyposażony w ekran o przekątnej 6,26-cala. Urządzenie działa pod kontrolą procesora Kirin 980 w połączeniu z 8 GB RAM i 256 GB pamięci wbudowanej. To, co zwraca jednak największą uwagę, to nie tylko bateria o pojemności 4000 mAh, ale sam aparat fotograficzny z głównym sensorem o rozdzielczości 48 Mpix. Interesującym posunięciem jest także umieszczenie przez producenta sensora linii papilarnych na bocznej krawędzi smartfona. Urządzenie wspiera szybkie ładowanie z mocą do 22,5W. 

Po wzięciu smartfona do ręki od razu w oczy rzuca się dziura w ekranie, która chowa w sobie kamerkę do zdjęć selfie. Cały przedni panel nie posiada dużych ramek, a tylna obudowa przypomina flagowce Huawei  z serii “P" zaprezentowane w pierwszym kwartale tego roku.

Honor 20 Pro korzysta ze standardowego obiektywu, obiektywu szerokokątnego, teleobiektywu oraz oczka do robienia zdjęć makro. Producent podczas konferencji chwalił się jakością fotografii, jednak te będziemy mogli ocenić, kiedy dostaniemy smartfona do testów.

Honor 20 wykorzystuje do działania bardzo podobną konfigurację, co model 20 Pro - tu różni się jednak ilość pamięci RAM i wewnętrznej (6 GB / 128 GB). W smartfonie również znajdziemy cztery aparaty fotograficzne oraz mniejszą baterię o pojemności 3750 mAh. Zabrakło tu aparatu do zdjęć makro na rzecz sensora mierzącego głębię pola.

Warto wspomnieć, iż w specyfikacji obu urządzeń chińskiego producenta zabrakło informacji na temat czipu NFC, którym zapewne będzie zainteresowana spora liczba użytkowników.

 Co z polską premierą?

Na pierwszy rzut oka zarówno model 20 Pro, jak i Honor 20 robią bardzo pozytywne wrażenie. Cena smartfonów wydaje się być atrakcyjna, jednak dalej nie wiadomo ile za te sprzęty zapłacimy w naszym kraju (prawdopodobnie odpowiednio 2699 oraz 1999 złotych), a także kiedy dokładnie będzie można je kupić.


Dla kogo więc przeznaczone są nowe urządzenia od Honor? Jak zwykle dla osób poszukujących smartfonów z ciekawym designem oraz oryginalnymi kolorami obudowy, a także dla tych użytkowników, którzy cenią sobie funkcjonalności “premium", takie jak chociażby bardzo dobry aparat fotograficzny opakowane w tańszą cenę. Do jakości wykonania oraz dbałości o detale nie można się w tym przypadku przyczepić.

Na więcej pytań i wątpliwości dotyczących nowych flagowców Honora będziemy w stanie odpowiedzieć dopiero wtedy, kiedy smartfony trafią do naszej redakcji na testy. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: honor | smartfon do 1500 zł | Huawei
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy