Najstarszy zawód świata
Złodziej? Prostytutka? Faktem jest, że niejeden gatunek istot żywych dopuszcza się kradzieży czy uprawia seks... na przykład za banana. Jednak tylko wśród ludzi występują kucharze. I to właśnie kucharz był pierwszym zawodem w historii świata.
Kucharz to profesja uprawiana od co najmniej 2 mln lat. Dziełem pracujących od setek tysięcy pokoleń mistrzów kuchni są nie tylko receptury smacznych dań. To właśnie umiejętność gotowania, duszenia, pieczenia i smażenia doprowadziła do szybkiego rozwoju mózgów praludzi i stworzyła nasz gatunek. Człowiek narodził się w kuchni! Dowodzą tego wyniki badań przedstawione pod koniec sierpnia 2011 r. przez serwis naukowy Sciencenews.
Szympansy, goryle, orangutany, gdy nie śpią, spędzają prawie połowę swojego czasu na zbieraniu i żuciu pożywienia. Taki stan rzeczy narzucony jest zjadaniem wyłącznie surowych składników. Nasz wymarły praprzodek, Homo erectus złamał tę zasadę przed 2 mln lat. Wynalazł kuchnię. Wg ustaleń ekspertów, umiejętności gotowania pozwalała zaoszczędzić czas i wydobywać więcej składników odżywczych. To właśnie utorowało drogę inteligencji, bo dzięki dużej ilości składników odżywczych urosły mózgi naszych przodków. Mieli oni więcej czasu wolnego i energii na działania takie, jak wymyślanie kolejnych użytecznych rozwiązań.- Umiejętność gotowania jedzenia niesie ogromne konsekwencje - wyjaśnia dr Chris Organ z uniwersytetu Harvarda, współautor badań. - Gotowanie i inne techniki przetwórstwa żywności nie tylko oszczędzają czas, ale też zapewniają większy dopływ energii niż dieta oparta na surowych składnikach.
Dr Organ i jego koledzy z Uniwersytetu Harvarda, w tym dr Richard Wrangham, wieloletni orędownik hipotezy wpływu gotowania na rozwój inteligencji, postanowili obliczyć czas, jaki ludzie wydatkują na jedzenie i porównać to z rozmiarami ciała oraz formami przyswajania pożywienia u naszych współcześnie żyjących dalekich krewnych, takich jak np. szympansy.
Wg ustaleń zespołu z uniwersytetu Harvarda, ludzie poświęcają 4,7 proc. dziennej aktywności na jedzenie. Natomiast szympansy aż 48 proc., bo tyle potrzebują czasu i energii, aby zdobyć odpowiednią ilość składników odżywczych z owoców, korzonków i liści zjadanych na surowo.
Hipoteza wpływu przetwarzania żywności na ewolucję człowieka znana była już od wielu lat, jednak świat nauki podchodził do niej z dużą ostrożnością. Tym razem przedstawiono jednak dowód nie do obalenia. Przed ok. 2 mln lat, gdy posiłki Homo erectusom zaczęli przyrządzać kucharze, doszło do rewolucji w anatomii praludzi. Czaszki, a w nich mózgi, stały się dużo większe. Z kolei szczęki i zęby stały się małe.
Te właśnie ustalenia uczonych z Harvarda zwróciły uwagę wszystkich ekspertów zajmujących się ewolucją człowieka.
- Nagłe zmniejszenie wielkości zębów przebiegło szybciej, niż można się spodziewać - skomentował nowe odkrycie dr David Strait, paleoantropolog z University at Albany w Nowym Jorku, który nie był zaangażowany w prace uczonych z Harvarda. - To naprawdę ważny dowód, iż ewolucję człowieka znacząco przyspieszyła umiejętność gotowania pożywienia wprowadzona przez Homo erectusa.Nie ma już wątpliwości. Ludzkość narodziła się w kuchni. Daleko jeszcze do postawienia hipotezy, że język i pismo powstały w wyniku wymieniania się przepisami kulinarnymi przez praludzi. Jednak na skutek nowej diety naszym przodkom urosły mózgi i zmalały zęby. To dzięki kucharzom potrafimy myśleć i wyglądamy inaczej, niż szympansy.
Tadeusz Oszubski