iPhone zostanie zaktualizowany bez wyciągania z pudełka. Magia Apple?

Apple w przyszłym miesiącu uruchomi usługę, która pozwoli na aktualizowanie oprogramowania iPhone'ów bez wyciągania z pudełek. Jak to możliwe? Nie są to magiczne sztuczki, a nowe rozwiązanie, które gigant z Cupertino opracował z myślą o pracownikach własnych sklepów stacjonarnych.

Gigant z Cupertino pracował nad systemem "Presto within Apple" już od jakiegoś czasu. Informacje związane z tym rozwiązaniem znaleziono wcześniej w kodzie iOS 17.2 z zeszłego roku. Teraz dowiadujemy się, że technologia jest gotowa do wdrożenia i pojawi się w przyszłym miesiącu. Jak to ma działać?

Apple zaktualizuje iPhone'y bez wyjmowania z pudełek

"Presto within Apple" to specjalny system, który umożliwi aktualizowanie iPhone'ów bez konieczności wyjmowania ich z pudełek. Brzmi jak czary, ale jest to rozwiązanie, które ma działać bez żadnej magii. Problem jednak w tym, że nie skorzystają z niego wszyscy.

Reklama

Nowa technologia została stworzona na potrzeby pracowników salonów stacjonarnych Apple. Będą oni mogli przeprowadzić taki proces z wykorzystaniem specjalnego urządzenia, które z wyglądu ma przypominać iPada.

Ma to działać w taki sposób, że iPhone w pudełku będzie kładziony na specjalne urządzenie. Następnie pracownik będzie w stanie uruchomić telefon zdalnie dzięki wykorzystaniu technologii opartych na MagSafe i innych. Potem zostanie sprawdzona dostępność aktualizacji, a następnie te zostaną pobrane i zainstalowane. Po zakończeniu procesu smartfon zostanie wyłączony.

Technologia w salonach Apple od kwietnia

Apple testuje to rozwiązanie w wybranych salonach od końcówki 2023 r. Z informacji przekazanych przez Marka Gurmana, który w przeszłości serwował nam sprawdzone informacje z obozu giganta z Cupertino, wynika, że rozwiązanie pojawi się w wybranych sklepach producenta w kwietniu. Na razie tylko w Stanach Zjednoczonych.

Na początku lata system ma być dostępny już we wszystkich sklepach stacjonarnych Apple w Stanach Zjednoczonych. Na razie nie wiadomo, kiedy pojawi się w salonach zlokalizowanych na terenie krajów z Europy.

Takie rozwiązanie ma sens

Apple chce w ten sposób zapewnić dostępność aktualnego oprogramowania własnych telefonów. Nierzadko bywa tak, że iPhone po rozpakowaniu i nawiązaniu połączenia z internetem, w pierwszej kolejności chce zainstalować nowe oprogramowanie. Nowy system sprawi, że software będzie aktualny i klient nie będzie musiał się tym przejmować. Zmiana niby niewielka, ale z pewnością cieszy.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Apple | iPhone | aktualizacje | Smartfon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy