Czy zestrzelono słynne "Tic Tac UFO" z raportu Pentagonu? Trwają domysły

Niezidentyfikowane Obiekty Latające zestrzelone w ostatnich dniach przez myśliwce przypominają słynny obiekt "Tic Tac" ze słynnego raportu Pentagonu o UFO. Nie mają żadnych widocznych źródeł napędu, mają być "cylindryczne i srebrzystoszare" i poruszać się na wysokościach niedostępnych dla zwykłych dronów. Pentagon zapewnia, że "to nie były balony". Czym w takim razie były?

To rzecz absolutnie bezprecedensowa, kiedy na przestrzeni kilku dni dochodzi do zestrzelenia przez wojskowe myśliwce kilku Niezidentyfikowanych Obiektów Latających. I chodzi o coś zupełnie innego niż chiński balon, który przeleciał nad całym terytorium Stanów Zjednoczonych i w sobotę 4 lutego został zestrzelony nad Atlantykiem (szczątki balonu zostały wydobyte z wody i są analizowane przez amerykańską armię).

Tym razem obiekty były mniejsze i zdecydowanie nie były balonami, co przyznał na antenie CNN przedstawiciel Dowództwa Obrony Lotniczej i Kosmicznej Ameryki Północnej. 

Reklama

- Nie mam zamiaru klasyfikować je jako balony. Nieprzypadkowo nazywamy je obiektami - powiedział szczerze generał Glen VanHerck z Dowództwa Północnego USA. Okazało się, że obiekty te mają własny napęd, który stanowi zagadkę dla wojskowych, gdyż są w stanie utrzymywać się długo w powietrzu i pokonywać ogromne odległości, które są poza zasięgiem dla konwencjonalnych dronów z silnikami odrzutowymi lub poziomymi wirnikami.

Niektórzy z pilotów F-22, którzy śledzili wcześniej tajemniczy obiekt zestrzelony nad Alaską powiedzieli, że "zakłócił on czujniki samolotów" i że "nie widzieli żadnych układów napędowych na tym obiekcie". Nie mieli także pojęcia, jak to możliwe, że mógł utrzymywać się w powietrzu.

Szef obrony powietrznej USA: nie wykluczam kosmitów!

Amerykańscy pasjonaci UFO z niedowierzaniem przyjęli kolejną wypowiedź szefa Dowództwa Obrony Lotniczej i Kosmicznej Ameryki Północnej dla telewizji FOX. W pewnym momencie dziennikarka zapytała, czy w sprawie zestrzelonych obiektów UFO została wykluczona hipoteza udziału kosmitów lub cywilizacji pozaziemskich, gdyż dosłownie "wszyscy o to pytają". Odpowiedź generała była szokująca: - W tej chwili niczego nie wykluczam - stwierdził z pełną powagą generał Glen VanHerck z Dowództwa Północnego USA. Materiał z jego wypowiedzią natychmiast zaczął szturmem podbijać media społecznościowe.

Do tej pory nie ma precyzyjnych informacji, jak dokładnie wyglądały zestrzelone przez myśliwce niezidentyfikowane obiekty latające. Na razie wiemy tylko, że to nie były balony, a obiekty były bezzałogowe. Jeden z urzędników powiedział w rozmowie z ABC News, że jeden z obiektów był "cylindryczny i srebrzystoszary", wyglądem przypominał balon i nie miał "żadnego napędu". Z kolei urzędnik z Departamentu Obrony powiedział "The New York Times", że obiekt rozpadł się na kawałki, gdy uderzył w morze
W piątek Biały Dom podał, że na polecenie Joe Bidena nad wodami stanu Alaska zestrzelono "obiekt znajdujący się na dużej wysokości". Nie przekazano, czy był to balon. Według amerykańskiej administracji obiekt ten był bezzałogowy. Sekretarz prasowy Pentagonu gen. Pat Ryder zaznaczył, że "nie był podobny pod względem wielkości ani kształtu" do chińskiego balonu.

Kolejne intrygujące wiadomości w sprawie zestrzelonego UFO przekazał rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby. Powiedział wprost, że obiekt miał "mniej więcej wielkość małego samochodu" i leciał z prędkością około 35-75 kilometrów na godzinę (czyli bardzo wolno). W chwili zestrzelenia znajdował się na wysokości ok. 12 km, co mogło stanowić zagrożenie dla samolotów cywilnych. Kirby podkreślił, że zestrzelono go "ze względu na dużą ostrożność".

Czy amerykańska armia zestrzeliła "UFO Tic Tac"?

Amerykańscy pasjonaci UFO zwrócili uwagę, zestrzelone obiekty bardzo przypominają słynne "Tic Tac UFO" z raportu Pentagonu zaprezentowanego w  2021 roku. 

W 2020 roku Kongres Stanów Zjednoczonych zlecił Pentagonowi (tak potocznie nazywany jest amerykański Departament Obrony od nazwy budynku, w którym się mieści) sporządzenie raportu na temat UFO. Raport zawierał zaledwie 9 stron i zawierał opisy 144 obserwacji niezidentyfikowanych obiektów dokonanych przez pilotów wojskowych w latach 2004-2021. Pentagon przedstawił w Kongresie długo oczekiwany raport na temat UFO 25 czerwca 2021 roku. Zdecydowanie najciekawszym elementem raportu był incydent z obiektem nazwanym "Tic Tac UFO". Jego dziwna nazwa jest związana z tym, że wyglądem przypominał popularne, odświeżające oddech pastylki. Miał ok. 12 metrów długości.

W listopadzie 2004 roku obiekt został nagrany przez kamerę amerykańskiego myśliwca F/A-18, a także zauważony przez system radarowy lotniskowca Nimitz. "UFO Tic Tac" leciało tuż nad powierzchnią wody, a także było w stanie wykonywać zadziwiające manewry.

Piloci myśliwców opisywali w raporcie, że na oceanie zauważyli okrąg wzburzonej wody "wielkości Boeinga 737" z falami, pianą i czymś, co znajdowało się tuż pod powierzchnią wody. Następnie mieli dostrzec obiekt 15 metrów nad wodą. Pilot jednego z samolotów i pasażer drugiego z nich opisywali go jako "długi na 9-14 metrów biały jasny Tic Tac bez widocznych skrzydeł, ogona, okien, czy jakiegokolwiek napędu".
W amerykańskich i kanadyjskich mediach społecznościowych internauci zaczęli publikować filmy pokazujące rzekomo obiekty UFO, które zostały zestrzelone przez myśliwce. Ich prawdziwości nie sposób zweryfikować.

Zestrzelone UFO: coraz więcej pytań bez odpowiedzi

Sprawa incydentów z zestrzeleniem obiektów UFO zaczęła być naprawdę zagadkowa w momencie, kiedy o podobnym incydencie z  UFO poinformowały Chiny. To właśnie Państwo Środka najczęściej było podejrzewane o to, że udało im się skonstruować drony szpiegowskie z nieznanym na świecie rodzajem napędu. Tymczasem niezidentyfikowany obiekt latający bardzo przypominający z opisu te zestrzelone nad USA i Kanadą widziano w pobliżu bazy marynarki wojennej Jianggezhuang, która jest siedzibą dowództwa chińskiej Floty Północnej

W bazie znajdują się okręty podwodne przeznaczone do ataków balistycznych i nuklearnych oraz pierwszy lotniskowiec kraju - Liaoning. Władze w Pekinie ostrzegły, że będą próbowały zestrzelić niezidentyfikowane obiekty. Sprawa zagadkowych incydentów z UFO rodzi wiele ciekawych pytań.

Jest oczywiście możliwe, że jakieś państwo opanowało technologię wytwarzania dronów szpiegowskich z nieznanym dotąd napędem. Druga możliwość jest jeszcze bardziej intrygująca i związana z udziałem kosmitów, ale o niej poważnie na razie mówią jedynie pasjonaci UFO.

Polecamy na Antyweb | Chiński balon nie był jedyny. USA strąciły z nieba 3 nowe obiekty

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: UFO | Alaska | Kanada | niezidentyfikowane obiekty latające | Pentagon | US Army
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama