Śpisz mniej niż 7 godzin? Twoje serce jest poważnie zagrożone

Nowe badanie opublikowane na łamach czasopisma naukowego Nature pokazuje, że chroniczne ograniczenie snu związane jest ze zwiększonym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych.

Nowe badanie opublikowane na łamach czasopisma naukowego Nature pokazuje, że chroniczne ograniczenie snu związane jest ze zwiększonym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych.
Nawet niewielkie chroniczne ograniczenie długości snu może zwiększać ryzyko chorób serca /123RF/PICSEL

Kto ma czas na 7 godzin snu?

Należycie do grona osób, które codziennie wstają wcześnie, robią zakupy, przygotowują dzieci do szkoły i spieszą się, by zdążyć do pracy, a potem długo nie kładą się spać, bo trzeba posprzątać mieszkanie, zrobić pranie czy opłacić rachunki

Mamy dobre i złe wieści. Dobre są takie, że nie jesteście sami, bo robi tak aż jedna trzecia uczestników nowego badania, którzy śpią między 5 a 6 godzin na dobę (zamiast rekomendowanych 7-8), a złe - może to mieć poważne konsekwencje zdrowotne.

Przecież to tylko godzina różnicy, nie może być aż tak źle, prawda? Niestety jest, badania przeprowadzone wśród tysięcy ludzi wykazały, że osoby zgłaszające łagodne, ale chroniczne braki snu, częściej zapadają na choroby serca w późniejszym okresie życia niż ludzie, którzy wysypiają się wystarczająco.

Reklama

Nowe analizy Columbia University ujawniają dokładnie, co dzieje się w organizmie, gdy nie śpi się wystarczająco dużo. Wykazały one, że już po sześciu tygodniach ograniczonego snu komórki wyściełające naczynia krwionośne są przeciążone szkodliwymi utleniaczami.

W przeciwieństwie do komórek, które odpoczywają, komórki pozbawione snu nie aktywują mechanizmów ochronnych antyoksydacyjnych, które eliminują szkodliwe cząsteczki. Konsekwencje? Obrzęk i upośledzenie komórek, pierwszy krok w kierunku rozwoju chorób układu krążenia.

Śpisz 5-6 godzin? Twoje serce może poważnie zachorować

Jak wyjaśnia jedna z autorek badania, Sanja Jelic, jest to jeden z pierwszych bezpośrednich dowodów na to, że łagodne chroniczne niedobory snu mogą prowadzić do chorób serca. Do tej pory widzieliśmy powiązania między snem a zdrowiem serca jedynie w badaniach epidemiologicznych, ale na badania te może mieć wpływ wiele czynników, których nie można zidentyfikować i kontrolować.

Co więcej, poprzednie badania nie dotyczyły chronicznych deficytów snu i najczęściej sprawdzano w nich fizjologiczne skutki kilku nocy poważnego braku snu, a zdaniem autorów nowego badania ludzie nie zachowują się w taki sposób.

Na potrzeby badania naukowcy przebadali prawie 1000 kobiet, wybierając do badania 35 zdrowych, które zazwyczaj śpią od siedmiu do ośmiu godzin każdej nocy i mogły ukończyć 12-tygodniowe badanie.

Kobiety najpierw spały według swojego zwykłego harmonogramu, a przez pozostałe sześć tygodni szły spać 1,5 godziny później niż normalnie. Sen każdej uczestniczki sprawdzano za pomocą noszonych na nadgarstku monitorów snu.

W następnym kroku zespół ma zamiar sprawdzić, czy zmienność pory snu wpływa na komórki naczyniowe podobnie jak chronicznie krótszy sen.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sen | choroby sercowo-naczyniowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy