Masz między 30 a 40 lat i zaburzenia snu? Efekty mogą cię niemiło zaskoczyć

Jak wykazali naukowcy, osoby mające między 30 a 40 lat i które doświadczają zaburzeń snu, potencjalnie mogą być bardziej narażone na rozwinięcie się demencji i zaburzeń procesów myślowych. Może to nastąpić już w przeciągu najbliższych 10 lat.

Naukowcy w ostatnio opublikowanym artykule w czasopiśmie naukowym Neurology, udowodnili niepokojące powiązanie demencji i zaburzeń snu. W trakcie badań analizowana była jakość i długość snu ochotników. Dane były zbierane przez specjalne monitory aktywności - były one noszone na nadgarstkach przez dwa cykle trwające trzy dni (cykle odbyły się w odstępstwie roku).

Ponadto około 500 uczestników badań było zobligowanych do odnotowywania godzin kładzenia się spać, a także do zapisywania pobudek w nocy. Dodatkowo musieli wypełnić ankiety dotyczące subiektywnej jakości snu - sen był oceniany przez ochotników w skali od 0 do 21, gdzie 21 to poziom najgorszej jakości snu. Żeby tego było mało, uczestnicy musieli jeszcze przejść serię testów pamięci i logicznego myślenia.

Reklama

Jaki jest związek między zaburzeniami snu a demencją?

Okazało się, że średni czas snu wśród uczestników badań wynosił jedynie 6 godzin, natomiast aż 46 proc. z nich skarżyło się na problemy ze snem. Jednocześnie naukowcy prowadzili analizy dotyczące fragmentacji snu, są to przerwy w śnie, podczas których spędza się czas w pozycji nieruchomej oraz okresy poruszania się. Wyniki badań wykazały, że fragmentacja snu u ochotników wynosi średnio 19 proc.

Po określeniu tego współczynnika specjaliści podzielili badanych na trzy grupy ze względu na zarejestrowany poziom zaburzonego snu. Kolejne obserwacje trwały przez aż 10 lat.

Po tym czasie stwierdzono, że w grupie, w skład której wchodziły osoby z "najbardziej zaburzonym snem", 44 osoby (spośród 175) miało słabą tzw. wydajność poznawczą. Natomiast w grupie, gdzie były osoby z "najmniej zaburzonym snem", było jedynie 10 osób (spośród 176), które również odznaczały się słabą wydajnością poznawczą.

Rezultatem otrzymanych danych było stwierdzenie przez naukowców, że u osób, które doświadczały największych problemów ze snem, istniało ponad dwukrotnie większe ryzyko osłabienia funkcji poznawczych, aniżeli u osób, które nie miały tych problemów.

Dodaje także: - Biorąc pod uwagę, że zmiany związane z chorobą Alzheimera zaczynają powstawać w mózgu na kilka dekad przed wystąpieniem objawów, zrozumienie związku między snem na wcześniejszym etapie życia a późniejszymi kłopotami z funkcjami poznawczymi ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia jego roli jako czynnika ryzyka tej choroby.

Badacze podkreślają, że w przyszłości konieczne będzie ocenienie związku między zaburzeniami snu a funkcjami poznawczymi, a także określenie, czy istnieją krytyczne okresy, kiedy sen wpływa na nie najsilniej. Jak podsumowuje dr Leng: - Dalsze zgłębianie tego tematu może w przyszłości otworzyć nowe możliwości zapobiegania chorobie Alzheimera.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie | sen | demencja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy