Dzień dobry, jedna latająca taksóweczka na... Wisk Aero prezentuje pierwsze na świecie "gotowe" autonomiczne taxi
Wisk Aero zaprezentowało właśnie szóstą generację swojej pasażerskiej usługi, nazywając ją "pierwszym w historii kandydatem do certyfikacji FAA w dziedzinie latających elektrycznych pojazdów typu VTOL" i przekonując, że pozwolenie Federalnej Administracji Lotnictwo to tylko formalność.
Wydaje się, że latające elektryczne taksówki to przyszłość transportu miejskiego, która pozwoli nie tylko skuteczniej dbać o środowisko, ale i wygodniej przemieszczać się po coraz bardziej zatłoczonych ulicach, na których tylko przybywa samochodów. Swoich sił w tej branży próbuje coraz więcej producentów, bo w ostatnich latach słyszeliśmy choćby o Joby Aviation, Volocopter, Ehang czy Archer, a perspektywa możliwych zysków przyciągnęła także wielu gigantów, jak Hyundai, Toyota, Airbus, Boeing, czy Uber. I w sumie to trudno się temu dziwić, bo analitycy przekonują, że rynek latających taksówek może być przed 2035 rokiem warty nawet 150 mld USD.
Jednym z prawdziwych weteranów latających taksówek jest też Wisk Aero, które rozpoczęło swoją działalność już w 2010 roku. Później firma zdecydowała się na fuzję z należącym do Larry’ego Page’a (tak, ten od wyszukiwarki Google) Kitty Hawk Corporation, a ostatnio doczekała się poważnej inwestycji ze strony wspomnianego już Boeinga. I choć firma znajduje się dopiero na szóstym miejscu SMG Advanced Air Mobility Reality Index, który śledzi "prawdopodobieństwo certyfikacji samolotu, wprowadzenia go do eksploatacji i produkcji w tysiącach sztuk rocznie", to za sprawą nowej generacji ma zamiar to zmienić.
Wisk zapowiedział, że szósta już wersja latającej taksówki jest właśnie tą, którą chce wprowadzić na rynek i przedstawić FAA, by została "pierwszą na świecie autonomiczną pasażerską taksówką powietrzną typu eVTOL", bo przygotowano ją z myślą o przekraczaniu standardów bezpieczeństwa lotniczego - w tym miejscu warto dodać, że chociaż taksówki będą autonomiczne, to każdy lot będzie nadzorowany przez człowieka, który w razie potrzeby przejmie kontrolę nad jednostką.
Jeżeli zaś chodzi o możliwości, to latające taxi ma sześć przednich wirników, każdy z pięcioma łopatami, z opcją zmiany orientacji pion/poziom, a także sześć tylnych wirników, z których każdy składa się z dwóch łopat i pozostaje nieruchomy w pozycji pionowej. Wisk przekonuje, że nowy model może latać z prędkością przelotową 222 km/h, na wysokości 762-1220 metry, a jego zasięg na jednym ładowaniu to 144 kilometry.