Trzech mężczyzn uratowanych ze szczęk rekina. Brakowało już dużej części kadłuba

Wczesnym rankiem trzech mężczyzn zostało uratowanych z wód u wybrzeży Australii po ataku rekinów na dmuchany katamaran. Gdy ratownicy dotarli do łodzi, była częściowo zatopiona i brakowało jej dużej części kadłuba w wyniku kilku ataków rekinów.

Chwile grozy u wybrzeży Australii

Australijski Urząd ds. Bezpieczeństwa Morskiego (AMSA) podaje w oświadczeniu, że wczesnym rankiem udało się uratować trzech mężczyzn z tonącego katamaranu, który stał się celem wielokrotnych ataków rekinów.  

Katamaran płynący z Vanuatu do północno-wschodniego miasta Cairns wpadł po drodze w poważne tarapaty. Na jego pokładzie znajdowało się trzech mężczyzn w wieku od 28 do 63 lat, dwóch Rosjan oraz Francuz. 9-metrowa łódź zarejestrowana w Rosji wpadła w kłopoty, gdy rekiny zaczęły atakować jej nadmuchiwane kadłuby. Mężczyźni mówią o „kilku atakach rekinów”, które spowodowały częściowe zatopienie łodzi.

Chwile grozy na morzu

Reklama

Australijski Urząd ds. Bezpieczeństwa Morskiego otrzymał wezwanie o pomoc z tonącego katamaranu w środę w nocy, jeszcze przed wschodem słońca. W związku z tym AMSA zwrócił się o pomoc do przewoźnika Dugong Ace pływającego pod banderą Panamy.  

Akcja ratunkowa została przeprowadzona 835 kilometrów na południowy wschód od Cairns na Morzu Koralowym. Na miejsce wysłany został również samolot ratowniczy. W momencie odnalezienia łodzi uszkodzenia były na tyle znaczne, że zaczynała już pomału tonąć. 

Jak podaje AMSA „brakowało dużej części kadłuba statku”. Joe Zeller, kierownik dyżurny AMSA powiedział, że mężczyźni byli bardzo szczęśliwi w momencie ujrzenia służb ratunkowych. Wszyscy trzej są cali, zdrowi i mają się dobrze. Nie wiadomo co było przyczyną ataków rekinów na katamaran.  

Ataki rekinów wciąż pozostają rzadkością

Zazwyczaj podróż z Vanuatu do Cairns, która liczy ponad 2200 kilometrów, zajmuje około dwóch do trzech tygodni. Wszystko zależy od warunków pogodowych oraz łodzi, którą się poruszamy. Wycieczka w tym wypadku nie mogła być kontynuowana ze względu na zagrożenie życia oraz znaczne uszkodzenia kadłuba.  

Mężczyźni zostali oddelegowani na ten moment do Brisbane, gdzie będą przebywać do czwartku. 

Władze uspokajają: ataki rekinów w dalszym ciągu pozostają rzadkością. Jednak regularnie docierają do nas informacje o kolejnych przypadkach ludzi przez nich poszkodowanych. Raporty podają, że w zeszłym roku na całym świecie doszło do 57 potwierdzonych ataków rekinów.  

Biorąc pod uwagę te dane oraz liczbę ludzi na Ziemi, ryzyko pozostaje niezwykle niskie. Rekiny zazwyczaj zwabione są dźwiękami pluskającej wody, co kojarzy im się z walczącymi rybami, a co za tym idzie, z jedzeniem. Jednak niesprowokowane bardzo rzadko atakują. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ataki rekinów | katamaran | rekiny | bezpieczeństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy