Do Elbląga przypłyną duże statki. Tor wodny zostanie pogłębiony

Budowie przekopu przez Mierzeję Wiślaną od samego początku towarzyszyły liczne kontrowersje. Inwestycję krytykowano przede wszystkim ze względu na negatywny wpływ na środowisko. Po jej ukończeniu nie mogła pełnić swojej roli ze względu na brak pogłębionego toru wodnego do portu w Elblągu. Wszystko wskazuje na to, że całe zamieszanie w końcu dobiegnie końca.

Od lat śledzimy prace związane z przekopem Mierzei Wiślanej. Ten już działa, choć od samego oddania był tematem wywołującym skrajne reakcje, wszystko przez małą liczbę statków, która z niego korzystała. Dużą część stanowiły bowiem jednostki biorące udział w ceremonii otwarcia, oraz te biorące udział m.in. w pogłębianiu toru i tworzeniu sztucznej Wyspy Estyjskiej (powstającej z wybieranego z dna materiału). W późniejszym czasie większość stanowiły jednostki rekreacyjne, a ruch statków komercyjnych był znacznie niższy.

Po oddaniu go do użytku 17 września 2022 roku mogły tam pływać jednostki państwowe, pozostałe jednostki od 18 września. Do końca roku, czyli przez około trzy i pół miesiąca kanał żeglugowy pokonało 467 statków, jak poinformował portal zawszepomorze.pl. W całym 2023 roku takich jednostek było 1589. Jak łatwo sobie policzyć, to około 4 dziennie. Wynik niezbyt zachwycający jak na inwestycję, która z budżetu państwa pochłonęła 2 miliardy złotych.

Reklama

Sam kanał stanowi część inwestycji, jaką jest budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską  wraz z torem wodnym prowadzącym do Elbląga. Jego długość wynosi niespełna 23 kilometry, w tym ponad 10 km na rzece Elbląg i Zalewie Wiślanym, oraz ok. 2.3 km w obrębie Mierzei Wiślanej. Droga wodna do Elbląga prowadząca przez zbiornik wodny miała zostać pogłębiona z 2.5 m do 5 m.

To właśnie o ten 10-kilometrowy odcinek był cały hałas. Miasto nie mogło dogadać się z rządem, który chciał wyłożyć pieniądze, ale przy tym przejąć większościowy pakiet udziałów w porcie. Miasto nie zgadzało się na takie rozwiązanie. Bez odpowiedniego finansowania i ostatecznego doprowadzenia statków do Elbląga dzięki pogłębieniu toru wodnego, przekop pozostaje w zasadzie niepotrzebnie ingerującą w przyrodę, zbyt drogą atrakcją turystyczną.

Elbląg ponownie będzie miastem portowym. Tor wodny będzie pogłębiony

W piątek 22 marca Ministerstwo Infrastruktury poinformowało o osiągnięciu porozumienia. Tor wodny zostanie pogłębiony, co zapewni statkom dostęp do portu. Aktualnie trwają prace dokumentacyjne i koncepcyjne. Według zapewnień ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka, pierwsze statki o długości do 100 metrów i zanurzeniu 4,5 metra będą mogły wpłynąć do Elbląga za półtora roku.

Cała inwestycja ma umożliwić bezproblemowe połączenie Elbląga z Morzem Bałtyckim. Dotychczas było to możliwe jedynie przez Cieśninę Piławską położoną na terenie Obwodu Królewieckiego, ale w praktyce Federacja Rosyjska w dużym stopniu utrudniała tę możliwość.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Elbląg | przekop mierzei wiślanej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy