Apokaliptyczny zachód słońca w Nowym Jorku. To zjawisko Manhattanhenge

Zachód Słońca w Nowym Jorku wyglądał jak z apokaliptycznego filmu o końcu świata. Niezwykły efekt powstaje tylko dwa razy w roku, kiedy Słońce ustawia się w jednej linii z głównymi ulicami Manhattanu. Zdjęcia najnowszego Manhattanhenge robią wrażenie.

To jedna z najdziwniejszych atrakcji turystycznych Nowego Jorku. Dwa razy w roku można obserwować niezwykłe zjawisko, które jest dobrze znane wszystkim fanom megalitycznych kręgów kamiennych w stylu brytyjskiego Stonehenge. W przypadku starożytnych miejsc kultu polega ono na wyjątkowo efektownym ustawieniu się Słońca na osi symetrii pomiędzy stojącymi na ziemi głazami. Okazuje się, że funkcję starożytnych kamieni mogą znakomicie odgrywać współczesne drapacze chmur.

W okolicach 28 maja12 lipca zachodzące Słońce na Manhattanie ustawia się idealnie w linii prostej z głównymi ulicami tej dzielnicy Nowego Jorku tworząc oszałamiający efekt. 

Reklama

Tego dnia tysiące turystów oczekuje chwili, kiedy zachodzące (lub wschodzące) Słońce znajdzie się pośrodku pomiędzy budynkami Manhattanu. Na kilka minut przed "momentem zero" w górę podnoszone są aparaty fotograficzne, kamery i smartfony. 

Po raz pierwszy terminu "Manhattanhenge" użył amerykański astrofizyk i popularyzator nauki Neil deGrasse Tyson. Kiedyś zauważył, że istnieje podobieństwo między Nowym Jorkiem i starożytnym kręgiem kamiennym w Stonehenge. I tu i tam zachodzące słońce dwa razy w roku tworzy zapierający dech w piersiach efekt. Od tego czasu "Manhattanhenge" zaczął robić zawrotną karierę. 

Pierwszy w tym roku "Manhattanhenge" miał miejsce 30 maja. Ulice Manhattanu jak co roku zapełniły się tysiącami fanów tego fenomenu. Policja musiała na pewien czas wstrzymać ruch samochodowy, aby umożliwić wszystkim chętnym wykonanie efektownego zdjęcia. Na kilka minut Manhattan zamienił się w starożytne centrum "kultu Słońca".

Zjawisko Manhattanhenge z roku na rok staje się coraz bardziej kultowe. Pojawiło się nawet w popularnym serialu "CSI: Kryminalne zagadki Nowego Jorku", a także w jednej ze scen komedii "Dzień dobry TV" z 2010 roku. 

Nowy Jork nie jest jedynym miastem na świecie, w którym jest możliwość obserwowania mistycznie zachodzącego słońca pomiędzy drapaczami chmur. Podobne zjawisko można podziwiać w Chicago, Toronto czy Montrealu. A jednak według fanów miejskich, apokaliptycznych zachodów Słońca Manhattanhenge w Nowym Jorku jest najbardziej efektowny.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nowy Jork | Słońce | Stonehenge
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy