Wygrałeś? Lepiej nie odkładaj słuchawki!

"Wygrałeś nagrodę na rok 2007, łączę..." - taki komunikat słyszą od pewnego czasu abonenci TP SA. Nagrany głos informuje o wygranej oraz o tym, że za chwilę przełączy rozmowę na inny numer.

Moda na numery 0-700 i trywialne konkursy audiotele minęła, ale abonenci regularnie otrzymują telefony, w czasie których rozmówcy oferują nam przeróżne produkty - począwszy od innych, oczywiście lepszych, operatorów, aż po odkurzacze i zaproszenia na rożne "darmowe pokazy".

Oprócz "żywego" rozmówcy, często spotykamy się z nagraną wcześniej prezentacją, często oprócz samego tekstu pojawia się niebezpieczne słowo "łącze". Abonenci zwykle przerywają rozmowę tuż po tym komunikacie, obawiając się, że dokonane zostanie przekierowanie rozmowy na numery o podwyższonej opłacie i że na ich koszt ktoś naliczy wcale nieskromną należność. Konsumenci TP podejrzewają, że przedsiębiorca może korzystać z usługi przekierowania numeru w celu wyłudzenia należności od abonenta, do którego kierowane jest połączenie.

Reklama

Nie musimy się jednak takich połączeń obawiać. Samo odsłuchanie komunikatu stanowiącego (czyli odebranie połączenia z automatycznego systemu wywołującego) nie wiąże się z ryzykiem obciążenia abonenta opłatami za to połączenie. Zagrożenie kosztami wystąpi dopiero wtedy, gdy Abonent ulegnie pokusie i zrealizuje połączenie pod wskazany w komunikacie numer - wyjaśnia Urząd Komunikacji Elektronicznej.

PG

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Orange Polska S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama