Wolą druciaki?

Na całym świecie spada liczba abonentów telefonii stacjonarnej, a wzrasta liczba użytkowników komórek. Ale nie w Hongkongu. Od czasu "przejęcia" tego państwa przez Chiny Ludowe - notuje się tam dokładnie odwrotny trend.

Na całym świecie spada liczba abonentów telefonii stacjonarnej, a wzrasta liczba użytkowników komórek. Ale nie w Hongkongu. Od czasu "przejęcia" tego państwa przez  Chiny Ludowe - notuje się tam dokładnie odwrotny trend.

Jak poinformował miejscowy "regulator" Ofta (Office of the Telecommunications Authority), tylko w ciągu kwietnia 2002 liczba abonentów komórek spadła o 12,747 osób do 5,776,360. Tłumaczone jest to przesyceniem rynku (Hongkong liczy 5.9 miliona obywateli) i znacznie tańszymi, od czasu wejścia w skład Chin połączeniami w ramach sieci stacjonarnej

MMM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy