Wielka Brytania: komórki szkodzą dzieciom

Brytyjski rząd zamierza prawnie uregulować zasady ustawiania nowych nadajników sieci komórkowych i reklamowania aparatów. Ministrom najbardziej zależy jednak na tym, by operatorzy informowali klientów o potencjalnym niebezpieczeństwie używania telefonów komórkowych w towarzystwie dzieci.

Brytyjski rząd zamierza prawnie uregulować zasady ustawiania nowych nadajników sieci komórkowych i reklamowania aparatów. Ministrom najbardziej zależy jednak na tym, by operatorzy informowali klientów o potencjalnym niebezpieczeństwie używania telefonów komórkowych w towarzystwie dzieci.

Rząd chce, aby w każdej reklamie sieci lub telefonu pojawiała się informacja o szkodliwym wpływie fal emitowanych przez komórki na zdrowie dzieci. Decyzję tę podjęto po opublikowaniu w zeszłym tygodniu raportu brytyjskich naukowców, który wykazał związek między używaniem komórek a zachorowaniami na raka mózgu wśród dzieci. Mimo że środowisko medyczne z dystansem odniosło się do tych wyników, brytyjski rząd woli dmuchać na zimne i stworzyć przepisy regulujące nie tylko reklamowanie telefonów, ale także budowę nowych nadajników komórkowych.

Reklama

Jak łatwo się domyślić, plany te wzbudziły gwałtowne protesty ze strony brytyjskich operatorów komórkowych, którzy podkreślają, że sponsorem raportu był nie kto inny, lecz rząd. Przedstawiciele sieci komórkowych żądają wstrzymania tych planów do czasu potwierdzenia wyników badań przez niezależny ośrodek badawczy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rząd | Wielka Brytania | komórki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy