Telekomunikacja Polska zawyża ceny?

Telekomunikacja Polska zawyża ceny za dostęp operatorów alternatywnych do własnej sieci - twierdzi Ernst & Young. Operator broni się twierdząc, że nie godzi się na to, by koszty utrzymania sieci ponosili tylko abonenci.

"Gazeta Wyborcza" dotarła do badania Ernst & Young z którego wynika, że Telekomunikacja Polska dyktuje operatorom alternatywnym zbyt wysokie ceny. Telekomunikacja Polska koszt abonamentu za analogowe łącze w ramach usługi WLR (alternatywny abonament telefoniczny na łączach TP) wyliczyła na 28,37 zł, a według audytu powinien on wynosić 7,07 zł. Podobnie jest w przypadku BSA (alternatywny abonament internetowy na łączach Telekomunikacji Polskiej) - jest 28 zł powinno być 7 zł.

Firma Ernst & Young zwraca uwagę, że Telekomunikacja Polska zawyża ceny bo bierze pod uwagę wszystkie łącza, a nie tylko te aktywne. Z kolei prezes UKE w wypowiedzi dla "Gazety Wyborczej" przyznaje, że przygotowany raport może pozwolić ustalić nowe hurtowe ceny usług. Dzięki temu operatorzy alternatywni na łączach Telekomunikacji Polskiej będą mogli oferować bardziej konkurencyjne usługi. Prezes UKE zaznacza jednak, ze weźmie pod uwagę także inwestycje w rozwój nowoczesnej sieci telekomunikacyjnej w Polsce.

Reklama

W odpowiedzi na raport Ernst & Young Telekomunikacja Polska przedstawiła swoje stanowisko. Operator twierdzi, że według audytu regulacyjnego, który przeprowadziła wybrana przez prezesa UKE firma Ernst&Young Audit, operatorzy alternatywni korzystający z infrastruktury TP praktycznie nie płaciliby za to. Koszty utrzymania infrastruktury teleinformatycznej mieliby ponosić klienci TP w cenach usług detalicznych.

Telekomunikacja Polska przekazała Prezesowi UKE sprawozdanie z prowadzenia rachunkowości regulacyjnej za 2008 rok oraz wyniki kalkulacji kosztów usług detalicznych i usług hurtowych na 2010 rok. Audytor zgłosił zastrzeżenia dotyczące uwzględnienia przez TP w kalkulacji kosztów usług świadczonych innym operatorom części kosztów utrzymania infrastruktury, na której świadczone są usługi hurtowe.

Zgodnie z bieżącą instrukcją regulatora, koszty utrzymania infrastruktury wykorzystywanej przez operatorów alternatywnych TP powinna przenosić na klientów usług detalicznych. TP nie zgadza się z tą interpretacją, gdyż w ten sposób kosztami działalności hurtowej byliby obciążani klienci TP.

Przyjęcie interpretacji audytora doprowadziłoby do tego, że funkcjonowanie istniejącej sieci telekomunikacyjnej finansowaliby wyłącznie abonenci TP, na których przerzucane zostałyby m.in. koszty napraw linii abonentów korzystających z usług operatorów alternatywnych. W tej sytuacji TP nie miałaby szans na konkurowanie cenami z innymi operatorami, bo z definicji byłaby najdroższa na rynku.

TP nie może zaakceptować takiego rozwiązania. Opierając się o analizy prawne oraz dyrektywy i zalecenia unijne, podobnie jak w latach ubiegłych alokowała koszty stałe i wspólne do usług hurtowych i detalicznych w proporcji odzwierciedlającej liczbę i specyfikę ich świadczenia.

Media2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy