Tajne podwyżki w TP SA

Informacja telefoniczna pod numerem 913 nie jest darmowa. Trzeba za to zapłacić, i to sporo. Jakby tego było mało, TP SA bez rozgłosu wprowadziła kolejną podwyżkę. Korzystanie z biura numerów kosztowało 1,06 zł. Od wczoraj kosztuje 1,42 zł. "A i tak jest to usługa dla nas deficytowa" - powiedział "Życiu Warszawy" Mariusz Loch z biura prasowego TP SA.

Informacja telefoniczna  pod numerem 913 nie jest darmowa. Trzeba za to zapłacić, i to sporo. Jakby tego było mało, TP SA bez rozgłosu wprowadziła kolejną podwyżkę. Korzystanie z biura numerów kosztowało 1,06 zł. Od wczoraj kosztuje 1,42 zł. "A i tak jest to usługa dla nas deficytowa" - powiedział "Życiu Warszawy" Mariusz Loch z biura prasowego TP SA.

Dwa lata temu spółka dopłacała do niej 200 mln zł rocznie. Teraz deficyt się zmniejszył, ale podobno niewiele. W zamian za podwyżkę abonenci dostaną jednorazowo informację o czterech numerach telefonów, a nie dwóch, jak do tej pory. Mariusz Loch potwierdza jednak, że zdecydowana większość wykręcających 913 potrzebuje góra dwóch numerów. Nie zgadza się z tym, że o podwyżce nikt nie wiedział. "Informację wysłaliśmy wraz z rachunkami za poprzedni miesiąc" - mówi.

"Ktoś, kto chce oszczędzić, może wykręcić numer 94 94. To dawny "żółty telefon" - prywatny odpowiednik 913. Opłata za te usługę kosztuje jak za połączenie lokalne. Jednak w bazie danych są głównie firmy z Warszawy i okolic.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Tajne | Orange Polska S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy