Śmierć telefonii stacjonarnej
Z miesiąca na miesiąc ubywa użytkowników telefonii stacjonarnej. Głównie z powodu małej atrakcyjności oferty w porównaniu z komórkami. Dlatego operatorzy zmieniają sposób sprzedaży i unowocześniają usługi.
Telefon komórkowy coraz częściej wygrywa z telefonią stacjonarną. Nic w tym dziwnego, bo oferty operatorów mobilnych są bardziej atrakcyjne (np. więcej darmowych minut do wszystkich sieci w podobnej cenie abonamentu), a dodatkowo telefon komórkowy możemy zabrać ze sobą wszędzie. Czy nadchodzi koniec telefonów stacjonarnych?
Eksperci twierdzą, że telefonia stacjonarna może się obronić, musi jednak się zmienić i być bardziej nowoczesna. - Koniec telefonii stacjonarnej jest nieunikniony, jednak dla operatorów jeszcze długo będzie ona produktem, który można zaoferować. Musi się jednak zmienić sposób jej sprzedawania - mówi "Gazecie Wyborczej" Magda Borowik, analityk z firmy IDC Polska.
Polacy nie za bardzo chcą rezygnować z numeru stacjonarnego dlatego coraz częściej szukają tańszych i nowoczesnych rozwiązań alternatywnych. Jednym z nich są oferty sieci Era i Sferia, gdzie telefon stacjonarny działa jak komórka. Oferta Sferii (na razie ograniczona terytorialnie) ma tą przewagę, że posiada także ofertę pre-paid (tzw. "na kartę") z numerem stacjonarnym.
Także operatorzy stacjonarni w ostatnim czasie zmienili sposób sprzedaży usług głosowych wprowadzają nowe taryfy z większą ilością minut oraz usługami dodatkowymi obniżającymi ceny połączeń. Coraz bardziej popularne jest także łączenie usługi (telewizja plus internet plus stacjonarny plus komórkowy) dzięki temu klient zyskuje rabaty. - Przyszłością są zaawansowane multimedialno-telekomunikacyjne pakiety - przyznaje Gazecie prezes Telefonii Dialog.
UKE wynika, że aż 44,1 proc. Polaków korzysta jednoczesnej z telefonu stacjonarnego oraz komórkowego. 14,3 proc. używa tylko telefonów stacjonarnych, a 38,9 proc. tylko komórkowych.
