S(eks)eMeS-y najbardziej popularne

Coraz większa popularność SMS-ów zdaje się przybierać pewien kierunek - wykazują badania przeprowadzone w krajach Europy Zachodniej na zlecenie firmy Magic4. Juz prawie 26 procent wysłanych SMS-ów, zwłaszcza wśród ludzi młodych, to informacje o treści o wyraźnym zabarwieniu seksualnym.

Coraz większa popularność SMS-ów zdaje się przybierać pewien kierunek - wykazują badania przeprowadzone w krajach Europy Zachodniej na zlecenie firmy Magic4. Juz prawie 26 procent wysłanych SMS-ów, zwłaszcza wśród ludzi młodych, to informacje o treści o wyraźnym zabarwieniu seksualnym.

Zastępują one powoli popularne przed kilku laty e-maile o takiej treści. Modę tę raport tłumaczy m.in. tym, że "SMS dopadnie wszędzie i o każdej porze", podczas, gdy pocztę czyta się najwyżej kilka razy dziennie. Jednym z powodów, zdaniem autorów raportu, jest też to, że łatwiej jest zablokować nachalnego nadawcę e-maili, niż "wysyłacza" SMS-ów. Ponadto czasem - ze względów psychologicznych - łatwiej jest poświntuszyć wpisując tekst niż przekazać takie same słowa rozmówcy bezpośrednio. Aż 62 procent badanych wyznało, że ochota do SMS-owych sprośności przychodzi im zawsze po wypiciu alkoholu. Ok. 15 procent badanych przyznało, że wysyła takie SMS-y wyłącznie "dla żartów", zaś 34 proc. celem dokuczenia komuś, kto im się naraził. Pozostali nie potrafili jasno wytłumaczyć czemu to robią.

Reklama

Badania przeprowadzono na 1.364 osobach z przedziału wiekowego 18-24 z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch i Finlandii (krajów, w których stopień "ukomórkowienia" jest najwyższy)

MMM
Dowiedz się więcej na temat: procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy