Rząd wynegocjował 3 gr za minutę. A co planuje dla nas?

Przetarg na dostarczanie usług telekomunikacyjnych dla naszego rządu wygrała tym razem sieć T-Mobile. Urzędnicy za minutę połączenia wychodzącego zapłacą jedynie 3 grosze, czyli znacznie mniej, niż większość z nas. No właśnie... A jakie plany ma rząd w stosunku do rynku telekomunikacyjnego?

Umowa na dostawę telefonów komórkowych wraz ze świadczeniem usług mobilnych dla administracji podpisana została tym razem z Polską Telefonią Cyfrową, operatorem sieci T-Mobile.

Warunki, jakie udało się wynegocjować Centrum Usług Wspólnych są faktycznie korzystne:

- cena za minutę połączenia krajowego - 0,03 zł,

- cena za SMS-a krajowego - 0,04 zł,

- cena za MMS-a krajowego - 0,33 zł.

Nic dziwnego zresztą, że wygrało T-Mobile: w tej opcji oszczędność rządu wyniesie aż 60%, czyli 34,1 mln złotych netto. Gdyby wygrała sieć Orange, zaoszczędzone zostałoby jedynie 26,1 mln złotych, a w przypadku zwycięstwa Polkomtela - 31,1 mln złotych.

Zamówienie obejmuje 107 jednostek administracji państwowej, a usługa świadczona będzie na rzecz 633 podmiotów administracji.

Reklama

Co szykuje rząd dla "zwykłych" klientów?

Właściwie, to jest kilka "chyba" i jedno "na pewno". To drugie obejmuje niestety likwidację ulgi na internet, także oczywiście ten mobilny. Oznacza to, że za obecny rok nie da się już odliczyć wydatków, czyli zapłacimy po prostu więcej. Inne zmiany, które wprowadziła znana nam już, podpisana w październiku ustawa Prawo Telekomunikacyjne, są całkiem przyjemne.

Zwiększone bezpieczeństwo klienta przy usługach Premium:

- dostarczanie większej ilości informacji nt. wysokości opłat;

- wyraźny zapis w regulaminie, jeśli konieczna jest subskrypcja usługi;

- możliwość rezygnacji z usługi w dowolnie wybranym momencie;

- blokowanie usług premium na poziomie dostawcy usług telekomunikacyjnych;

W planach UKE jest dalsze obniżanie stawek MTR, co być może zaowocuje także tańszymi usługami - chociaż o to raczej bym się nie zakładała. Nacisk stawia się jednak także na rozwój infrastruktury, konieczny zresztą do obsłużenia ruchu telekomunikacyjnego związanego z Euro 2012 - a to już w oczywisty sposób będzie dla nas korzystne.

Ogólnie specjaliści branżowi są zdania, że w przyszłym roku drastycznie spadać będzie znaczenie usług stacjonarnych, na rzecz tych mobilnych. Jeśli przyszły prezes UKE również zrobi z tego priorytet, to możemy optymistycznie patrzeć w rok 2012.

Kira

http://komorkomania.pl

Komórkomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: T-Mobile
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy