Polowanie na niechciane SMS-y

Australijski rząd chce obronić abonentów telefonii komórkowej przed nieuczciwymi firmami, które wykorzystują SMS-y oraz MMS-y do sprzedawania usług oraz produktów.

Inwazja wiadomości tekstowych dostarczających nam informacje o konkursach, dziesiątki zbytecznych newsów, kolejne zdjęcia i setki innych, często zupełnie niepotrzebnym materiałów. Część polskich użytkowników komórek doskonale zna te problemy. Znają je także Australijczycy. Niedługo jednak będą oni bezpieczni od wszelakiego rodzaju wymuszeń ze strony nieuczciwych dostawców "contentu".

Według nowych rozporządzeń autorstwa instytucji Australian Communications and Media Authority, (ACMA), organu zajmującego się w Australii m.in. regulacją rynku telekomunikacyjnego, operatorzy komórkowi będą mogli podpisywać umowy na wysyłanie tego typu SMS-ów tylko i wyłącznie z firmami, które znajdują się na specjalnych listach. Nie będzie mowy o wysyłaniu wiadomości tekstowych oraz graficznych z niepewnych źródeł. Ale na tym nie koniec.

ACMA będzie mogła także wstrzymać wysyłanie "nielegalnych" materiałów, jeśli okaże się, że naruszają one nowe regulacje. To precedensowe i rzadko spotykane kompetencje nie tylko jak na Australię, ale także na świat. Dodatkowo klienci będą mogli wyraźnie zaznaczyć przy podpisywaniu umowy, że nie mają ochoty korzystać z usług dodatkowych dostarczanych przez SMS-y/MMS-y, dzięki czemu nigdy nie otrzymają informacji z pytaniem, czy chcą taką usługę. Jeśli jednak na to się zgodzą, przez podjęciem ostatecznego kroku, będą musieli dwukrotnie wyrazić zgodę na otrzymywanie takich treści. Przy pomocy SMS-a.

Reklama

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: MMS | polowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy