Pogoń Busha komórką

Niektórym Anglikom nie podoba się zbliżająca się wizyta Georga Busha w Londynie. Organizatorzy kampanii Chasing Bush (W pogoni za Bushem) namawiają do oprotestowania tego wydarzenia, między innymi przy pomocy telefonów komórkowych.

Niektórym Anglikom nie podoba się zbliżająca się wizyta Georga Busha w Londynie. Organizatorzy kampanii Chasing Bush (W pogoni za Bushem) namawiają do oprotestowania tego wydarzenia, między innymi przy pomocy telefonów komórkowych.

SMS-y mają posłużyć do przysyłania informacji o tym gdzie w danym momencie znajduje się amerykański prezydent. Dzięki temu na stronie www.interwebnet.org pojawią się wskazówki dokąd należy się udać, żeby wyrazić swoje niezadowolenie.

"Zachęcamy też ludzi do korzystania z telefonów z aparatami fotograficznymi. Niech udokumentują różne formy protestu" - tłumaczy Richard Wild, jeden z organizatorów akcji. - Chcemy popsuć PR tej wizyty, więc ci którzy są jej przeciwni powinni odwracać się plecami do reporterów, bo takie zdjęcia nie nadają się dla prasy. My natomiast czekamy na fotki protestantów; opublikujemy je na naszej stronie.

Reklama

Wizycie Georga Busha towarzyszy spore zamieszanie - do ochrony oddelegowano 14 tysięcy policjantów. Ponadto prezydenta będzie pilnować 700 jego własnych agentów.

(mobile net.pl)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wizyta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy