Operatorzy łatają dziury budżetowe

Ponad 10 mld zł kosztowały częstotliwości komórkowe. To jeszcze nie wszystko, co zapłacą Skarbowi Państwa operatorzy telekomunikacyjni - pisze "Rzeczpospolita"

Od 300 do 400 mln zł zapłacą budżetowi państwa: P4, operator sieci Play , oraz spółka Aero 2, które wygrały ostatni przetarg na częstotliwości radiowe do budowy sieci komórkowych (dokładne kwoty nie są jeszcze znane). Telefonia mobilna to najbardziej lukratywny sektor telekomunikacyjnego rynku. Operatorzy nie wahają się płacić setek milionów złotych za prawa do częstotliwości.

Wszystkim tym daleko do rekordu, jaki ustanowili operatorzy komórkowi w 2000 r.: Era, Orange (wówczas jeszcze Idea) i Plus zadeklarowały wówczas prawie 2 mld euro za licencje sieci trzeciej generacji, w których dzisiaj świadczą usługi dostępu do internetu. Spłaty zakończą się dopiero w 2022 roku.

Reklama

Na wylicytowaniu częstotliwości się nie kończy, ponieważ za ich użytkowanie operatorzy również muszą płacić. Płacą również za każdy komercyjnie eksploatowany nadajnik sieci radiowej. W użytku jest coraz więcej zakresów częstotliwości, coraz więcej jest też nadajników sieci komórkowych GSM, więc przychody budżetu z tego tytułu również rosną.

- W ubiegłym roku ich wartość wyniosła 223 mln zł. W pierwszej połowie tego roku już 113 mln zł - informuje Jacek Strzałkowski z Urzędu Komunikacji Elektronicznej, który nadzoruje rynek telekomunikacyjny i pośredniczy w zbiórce opłat.

Ich wysokość regulują rozporządzenia Ministerstwa Infrastruktury. Z tych wpływów budżet łatwo nie zrezygnuje, więc apele o obniżenie opłat, jakie branża - zresztą dosyć cicho - wysuwa od kilku lat, nie spotykają się z odzewem.

Media2
Dowiedz się więcej na temat: dziury | operatorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama