NTT: Kosztowny spam

217 mln USD przeznaczy japońska sieć NTT DoCoMo na kampanię promocyjną, której celem jest odzyskanie zaufania użytkowników telefonów komórkowych i-mode, nadszarpniętego przez niechciane maile reklamowe.

W Japonii obecnie ponad 30 mln osób korzysta z dostępu do Internetu za pośrednictwem telefonów komórkowych w technologii i-mode. Adresy poczty elektronicznej abonentów i-mode są tworzone na podstawie ich jedenastocyfrowych numerów telefonów. Dlatego od pewnego czasu poważnym problemem stało się spamowanie, czyli zasypywanie kont poczty elektronicznej niechcianą korespondencją reklamową - do skompletowania bazy użytkowników wystarczy bowiem prosty program.

W ostatnich miesiącach zjawisko spamu bardzo się nasiliło. O ile dla abonentów drugiego co do wielkości japońskiego operatora - firmy J-Phone - było to tylko drażniące, to w wypadku znacznej części z 15 mln klientów lidera rynku, NTT DoCoMo, sprawa wyglądała poważniej. Powód? NTT DoCoMo, w odróżnieniu od swojego konkurenta, pobiera za każdego otrzymanego e-maila opłatę w wysokości 2 jenów (wprawdzie bardzo niską, ale jednak). Do firmy z reklamacją rachunku zgłosiło się dziesiątki tysięcy osób. Według badań przeprowadzonych przez firmę Macromill, aż 77 proc. użytkowników i-mode otrzymało maile reklamowe, a wielu spośród nich rozważa rezygnację z usług NTT.

Reklama

Dlatego sieć planuje przeprowadzenie wielkiej kampanii na rzecz zmiany adresów, polegającej na zachęcaniu do zmiany nazwy konta i umieszczanie w nich liter. Aby zrekompensować straty klientów, NTT DoCoMo zdecydowało się przyznać każdemu abonentowi możliwość bezpłatnego wykorzystania usług o wartości 120 jenów (1 USD). Wydatki na tę akcję, łącznie z kosztami zmiany struktury poczty elektronicznej, oznaczają dla operatora stratę rzędu 217 mln USD.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dolar | e-mail | spam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy