Nokia Game - gra nerwów

"O kurde, ale odjazd, pokazała się strzaaaaaaaaaałka" - tak zakończył swój list wściekły uczestnik Nokia Game, który w pierwszym dniu tej gry przez trzy godziny bezskutecznie próbował wejść na jej internetową stronę. Nokia wyjaśnia: winne są kiepskie łącza polskich dostawców Internetu.

W rozpoczętej 1 listopada grze bierze udział ponad 600 tys. osób. W Polsce - nieco ponad 20 tysięcy. Do piątku każdy uczestnik musiał aktywować się na utworzonej specjalnie w tym celu stronie WWW. Jeśli tego nie zrobił, nie mógł wziąć udziału w zabawie. Niestety - odwiedzenie witryny w piątek po południu było praktycznie niemożliwe.

- Spodziewaliśmy się kłopotów, ale niestety nie możemy nic zrobić - powiedział nam dyrektor marketingu Nokia Poland Grzegorz Możdżyński. - Przy takiej licznie uczestników polskie łącza zapychają się i stąd opóźnienia. O ile wiem, w innych krajach gracze nie mieli żadnych problemów z aktywacją na stronie.

Reklama

Kłopoty z siecią wynikają, zdaniem Nokii, z małej przepustowości polskich łączy międzynarodowych. Grafika strony znajduje się w serwerze umieszczonym w jednym z krajów Europy Zachodniej, z Polski pochodzi zaś tylko jej treść. - Możemy tylko przeprosić użytkowników i poprosić o cierpliwość - wyjaśnił Grzegorz Możdżyński. - Zmiana konfiguracji serwera wymagałaby wstrzymania gry w całej Europie.

Przedstawiciele Nokii przekonują jednak, że dalsze uczestnictwo w Nokia Game będzie znacznie łatwiejsze, gracze będą bowiem dostawać wskazówki przez e-mailSMS-y. Osoby, którym nie udało się zalogować w grze do 3 listopada, nadal będą mogły brać w niej udział.


Uczestniczysz w Nokia Game? Miałeś kłopoty z wejściem na stronę gry? Czekamy na Twój komentarz w tej sprawie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: uczestnik | Nokia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy