Nie tylko dla Bonda
Laboratorium Sarnoff, które zajmuje się technologiami wideo, zaprezentuje miniaturowy aparat cyfrowy do zastosowań w telefonach komórkowych, systemach monitoringu oraz samochodach
BLINC - bo tak ochrzczono aparat - charakteryzuje się wymiarami 1 x 1,2 cala i niskim poborem mocy (500 miliwatów - pięciokrotnie mniej, niż w podobnych produktach dostępnych na rynku). Powstał na zamówienie rządu amerykańskiego i jego pierwotnym przeznaczeniem były operacje szpiegowskie. Urządzenie rejestruje obraz o jakości znacznie lepszej niż aparaty sprzedawane przez japońskiego operatora telefonii komórkowej NTT DoCoMo. Może robić wyraźne zdjęcia także przy słabym oświetleniu. Po włączeniu na wykonanie zdjęcia aparat potrzebuje zaledwie 0,1 sekundy. Może rejestrować obrazy z rozdzielczością 640 x 480 pikseli (przy 16-bitowym kolorze) oraz rejestrować sekwencje wideo o jakości 30 klatek na sekundę.
Wśród firm, które wyraziły zainteresowanie nowym produktem, znaleźli się nie tylko producenci elektroniki użytkowej i przemysłowej, ale i samochodów - miniaturowe aparaty mają umożliwić budowę bardziej "inteligentnych" poduszek powietrznych.