Kradzione tuczy... sprzedawcę
13-letni Michael Austin z angielskiej miejscowości Halesowen otrzymał od rodziców na urodziny 100 GBP i udał się do sklepu firmy Carphone Warehouse aby zakupić wymarzony model telefonu Nokia. Jednak z telefonu nie dało się dzwonić.
Sądząc, że telefon jest uszkodzony - chlopiec oddał go do serwisu. Dwa dni później aresztowała go policja (w Anglii 13-latki mogą już odpowiadać przed sądem). Okazało się, że telefon nie działał, gdyż jako skradziony został zablokowany przez operatora. Zanim sprawę wyjaśniono - Bogu ducha winny młodzieniec, spędził noc w celi. Rzeczniczka prasowa Carphone ograniczyła się do przeprosin i stwierdziła, że firma "w dobrej wierze nabyła używany telefon".