Kosztowny eksperyment

Trzy lata temu niektóre amerykańskie uniwersytety wprowadziły specjalną taryfę dla studentów zamieszkujących w uniwersyteckich campusach. Płacąc abonament w wysokości ok. 45 USD - studenci mają możliwość nieograniczonego dzwonienia z telefonu w akademikowym pokoju. Uczelnie jednak chcą się z tego eksperymentu wycofać.

Trzy lata temu niektóre amerykańskie uniwersytety wprowadziły specjalną taryfę dla studentów zamieszkujących w uniwersyteckich campusach. Płacąc abonament w wysokości ok. 45 USD - studenci mają możliwość nieograniczonego dzwonienia z telefonu w akademikowym pokoju. Uczelnie jednak chcą się z tego eksperymentu wycofać.

Okazuje się bowiem, że studenci wykorzystują daną im możliwość do maksimum, dzwoniąc godzinami do domu (to jeszcze jest zrozumiałe) lub na płatne usługi telefoniczne - co powoduje olbrzymie straty dla uczelni. Tylko uniwersytet California w Santa Barbara dopłaca do studenckich dzwonków ponad 500,000 USD rocznie. Pierwszą uczelnią, która powiedziała "stop" jest University of Rhode Island. Już pół roku temu wprowadziła ona biling dla rozmów z telefonów uczelnianych. W efekcie wydatki na "telekomunikację" spadły z 69,000 USD miesięcznie do... 9,000 USD. Inne uczelnie zastanawiają się nad podobnym rozwiązaniem, a niektóre chcą podnieść cenę abonamentu - nawet o 100 procent - informuje "New Jersey Times"

Reklama
MMM
Dowiedz się więcej na temat: uczelnie | eksperymenty | dolar | studenci | eksperyment
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy