Koniec telemonopolisty?
Czyżby całkowity koniec monopolu Telekomunikacji Polskiej? Operator nie ma już wyłączności na połączenia międzymiastowe czy międzynarodowe, a "na dniach" utraci wyłączność na połączenia lokalne. Jeszcze przed końcem tygodnia decyzję o wejściu na rynek połączeń lokalnych ma zamiar ogłosić szwedzkie Tele2. A to najprawdopodobniej będzie oznaczać wojnę cenową, na czym oczywiście najwięcej skorzystają abonenci.
Po interwencji Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, TPSA zmuszona została do dopuszczenia Szwedów do rynku połączeń lokalnych, jednak początkowo z oferty skorzystać będą mogli jedynie abonenci Telekomunikacji z dawnych województw: warszawskiego, lubelskiego, łódzkiego, rzeszowskiego, krakowskiego, katowickiego, wrocławskiego, poznańskiego, bydgoskiego, olsztyńskiego, gdańskiego i szczecińskiego. Już w przyszłym roku oferta ma objąć cały kraj.
"Technicznie" usługa ma wyglądać podobnie do dotychczasowej oferty Tele2 przy połączeniach międzymiastowych, międzynarodowych i na komórki. Konieczne będzie każdorazowe wykręcanie prefiksu lub ustanowienia preselekcji. Operator inkasował będzie jedynie należności za rozmowy, nie pobierając abonamentu. Ten nadal płacić będziemy TPSA. Ponadto abonent Tele2 otrzyma naliczanie sekundowe i cenę kilkanaście procent niższą niż w standardowym planie taryfowym Telekomunikacji.
Kolejna ofertą Szwedów ma być specjalny abonament, w ramach którego będzie można za darmo rozmawiać w sieci lokalnej i międzymiastowej wieczorami i w weekendy. Mimo braku bliższych szczegółów można przewidzieć, że w każdej opcji oferta Tele2 musi być korzystniejsza od oferty TP. Zatem cena pakietu "darmowe wieczory" plus standardowy abonament TPSA (43 zł) musi być niższa niż pakiet Telekomunikacji "Darmowe wieczory i weekendy" (85 zł). I choć Telekomunikacja twierdzi, że nie obawia się konkurencji, należy pamiętać o znacznym skurczeniu się udziału TP w rynku. W przypadku połączeń międzymiastowych, międzynarodowych i na komórki, alternatywni operatorzy odebrali Telekomunikacji już 20 procent klientów. Zaś liczbę użytkowników Tele2 ocenia się na 1,3 - 1,4 mln. To zmusiło TP do znacznych obniżek cen: w ciągu dwóch lat połączenia międzymiastowe potaniały o 20 procent, międzynarodowych - o 50 procent, a na telefony komórkowe - o 30 procent.
Czy podobnie będzie w przypadku rozmów lokalnych? Czas pokaże.