Komórki na dnie

Sprzedaż telefonów komórkowych okazała się w zeszłym roku mniejsza, niż prognozowali sami producenci w korektach ubiegłorocznych biznes planów. Nabywców znalazło zaledwie 405 mln aparatów - o co najmniej 15 mln sztuk mniej, niż oczekiwano.

W czwartym kwartale ubiegłego roku wszyscy producenci telefonów komórkowych odczuli znaczne zmniejszenie zainteresowania swymi produktami ze strony klientów. Motorola ogłosiła nawet, że jej zyski ze sprzedaży aparatów będą o prawie 10 proc. niższe, niż rok wcześniej; pozostałe firmy oszacowały spadek na poziomie 5-7 proc. Po cichu liczono jednak na to, że okres świąteczny podniesie kiepską statystykę. Niestety, nadzieje te okazały się płonne. Nokia, która ostatnio skoncentrowała swą działalność na produkcji telefonów, w roku 2000 zdołała sprzedać aż 128 mln telefonów, biorąc jednak pod uwagę obniżkę cen, fiński koncern zarobił na tym o ok. 6 proc, mniej, niż rok wcześniej. Wyniki pozostałych wiodących producentów - Motoroli i Ericssona - są znacznie gorsze, ale, w przeciwieństwie do Nokii, nie ograniczają się one do produkcji aparatów, dlatego ich zyski nie zmniejszyły się w tak znaczący sposób. Analitycy przypominają jednak, że chwilowe załamanie nie wpłynie na sytuację światowych gigantów, gdyż ten sektor IT wciąż przynosi spore zyski.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: komórki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy