Komórki do rezerwatów

Aparaty komórkowe wyrównają dysproporcję w dostępie do telefonu między Indianami zamieszkującymi rezerwaty, a pozostałą częścią amerykańskiego społeczeństwa - orzekła dziś Federalna Komisja Łączności USA.

Aparaty komórkowe wyrównają dysproporcję w dostępie do telefonu między Indianami zamieszkującymi rezerwaty, a pozostałą częścią amerykańskiego społeczeństwa - orzekła dziś Federalna Komisja Łączności USA.

Ponad 96 na 100 Amerykanów ma telefon w domu. W przypadku Indian współczynnik ten wynosi - zależnie od regionu - od 45 do 55 proc. i różnica ta nie wynika ze świadomego wyboru rdzennych mieszkańców Ameryki, którzy, wbrew stereotypowym sądom, korzystają z technologicznych nowości równie chętnie, co ich rodacy. Dostęp do telefonu jest ponadto w USA zagwarantowany przez konstytucję, dlatego amerykański rząd musiał zmienić sytuację mieszkańców rezerwatów. Plan opracowany przez Federalną Komisję Łączności zakłada dotowanie sprzedaży telefonów komórkowych Indianom i pomoc operatorom budującym infrastrukturę sieciową w rezerwatach. Program, nazwany "Linią Życia", pochłonie prawie pół miliarda dolarów, a jego głównym celem jest ułatwienie Indianom wezwania specjalistycznej pomocy medycznej.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA | komórki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy