Komórka na jeden sezon?

Komórka to rzecz, do której wszyscy zdążyli się przyzwyczaić. Niektórzy nawet nie wyobrażają sobie bez niej życia. Niestety, nie wszyscy traktują ją z odpowiednią atencja i delikatnością i czasami urządzenie to odmawia posłuszeństwa. I wtedy okazuje się, że nasza komórka to "jednorazówka". Istnieją bowiem serwisy naprawiające uszkodzenia, ale ceny w nich są takie, że... zdecydowanie taniej kupić nową komórkę. Ale... nie zawsze.

Komórka to rzecz, do której wszyscy zdążyli się przyzwyczaić. Niektórzy nawet nie wyobrażają sobie bez niej życia. Niestety, nie wszyscy traktują ją z odpowiednią atencja i delikatnością i czasami urządzenie to odmawia posłuszeństwa. I wtedy okazuje się, że nasza komórka to "jednorazówka". Istnieją bowiem serwisy naprawiające uszkodzenia, ale ceny w nich są takie, że... zdecydowanie taniej kupić nową komórkę. Ale... nie zawsze.

Niestety nie zawsze operator uzna naszą reklamację i nie wymieni nam telefonu (choć czasem można mieć takie szczęście). A bez umowy - telefony są drogie, zaś "okazyjnie" można tanio kupić telefon w stanie jeszcze gorszym niż nasz zepsuty. Niektórzy stosują tu rozwiązanie "pośrednie" - kupując zestaw pre-paid i przekładając kartę SIM. To i tak tańsze rozwiązanie niż na przykład wymiana wyświetlacza czy dokupienie ładowarki. Chyba, że mamy znajomego-hobbystę, który skupuje takie nie nadające się do niczego aparaty i wykorzystuje je do napraw. Co zatem robić w sytuacji gdy nieodwracalnie padnie nam telefon? A może Wy macie jakieś ciekawsze niż podane wyżej pomysły na rozwiązanie tej sprawy?

Reklama
MMM
Dowiedz się więcej na temat: komórka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy