Iridium znowu działa
W piątek - niemal równy rok po ogłoszeniu bankructwa - satelitarny operator Iridium rozpocznie ponownie działalność. Nowy właściciel zapłacił za sieć ponad 25 mln USD i liczy na to, że skierowanie oferty do innej grupy klientów uczyni przedsięwzięcie wreszcie opłacalnym.
Iridium, pierwszy ogólnoświatowy komercyjny system telefonii satelitarnej, miał odmienić oblicze współczesnej telekomunikacji, tymczasem już w niecałe dwa lata po uruchomieniu popadł w olbrzymie długi, a jego właściciele ogłosili bankructwo. Spektakularny upadek firmy, w którą założyciele (głównie Motorola) zainwestowali ponad 5 mld USD, udowodnił światu, że w starciu z cieszącymi się wielką popularnością sieciami GSM satelitarni operatorzy nie mają szans. O ile nie zmienią profilu działalności.
Nowym właścicielem Iridium jest spółka Iridium Satellite, która nawet nie zakłada, że jej abonenci będą korzystać z satelitarnych telefonów równie często, co ze słuchawek GSM. Firma nastawia się przede wszystkim na obsługę transmisji danych, w tym także usług roamingowych dla operatorów GSM. Prognozy analityków potwierdzają zresztą, że ten segment rynku telekomunikacyjnego zdaje się mieć większą przyszłość, niż transmisja głosowa - już za pięć lat mobilne połączenia z Internetem będą przynosić operatorom ponad 60 proc. zysków.
Zarząd Iridium Satellite może więc spoglądać w przyszłość z ufnością. - Nawet jeżeli Iridium upadnie ponownie, to i tak zakup przedsięwzięcia wartego ponad 5 mld USD za 25 mln USD trudno uznać za złą inwestycję - ocenia Jose del Rosario, analityk Frost & Sullivan. - Przecież firmę można zawsze sprzedać, choćby po kosztach.
Mimo to, Iridium ma być siecią "dla ludzi". Na czerwiec zapowiedziano pierwsze oferty promocyjne i obniżkę cen.
