France Telecom czeka na lepsze czasy

France Telecom zaczeka na polepszenie się warunków rynkowych i wtedy dopiero sprzeda część swoich aktywów, aby w ten sposób obniżyć zadłużenie firmy, sięgające 64,9 mld euro.

France Telecom zaczeka na polepszenie się warunków rynkowych i wtedy dopiero sprzeda część swoich aktywów, aby w ten sposób obniżyć zadłużenie firmy, sięgające 64,9 mld euro.

Poinformował o tym w czwartek prezes FT Michael Bon. - Poczekamy ze sprzedażą aktywów, aż polepszą się warunki rynkowe - powiedział Bon.

Uznał on, że przyjęcie takiej strategii nie będzie stanowiło problemu dla finansów France Telecom, bo EBITDA firmy (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) jest bardzo dobry i wystarczający, aby FT mógł płacić koszty finansowe związane z obsługą jego ogromnego zadłużenia.

W środę francuska firma podała, że jej zadłużenie netto wzrosło od początku tego roku do 30 czerwca o 6,4 proc., do 64,9 mld euro z 61 mld euro odnotowanych na koniec 2000 r.

Reklama

FT informował też, że może być zmuszony do sprzedaży 100 mln swoich akcji, ale zrobi to dopiero wtedy, gdy cena akcji wzrośnie do 70-100 euro.

Za akcje firmy płacono w czwartek na giełdzie w Paryżu 30,22 euro (spadek o 4,5 proc.). Szefowie France Telecom spodziewają się, że firmie uda się zmniejszyć zadłużenie o 18-28 mld euro do 2003 r.

W środę Ministerstwo Skarbu Państwa sprzedało konsorcjum France Telecom i Kulczyk Holding 12,5 proc. TP SA po 20 zł jedną akcję. Ogólna wartość transakcji wyniesie 3,5 mld zł, a France Telecom

zapłaci za TP SA w ciągu 30 dni. France Telecom uzyskał opcje kupna kolejnych 2,5 proc. plus jedna

akcja TP SA, które dadzą mu ponad 50 proc. w przyszłym roku po cenie większej o 25 proc. od średniej rynkowej z ostatnich notowań przed dniem sprzedaży.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy | zadłużenie | france | france telecom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy